Producent białka owadziego pozyskał od funduszy inwestycyjnych Fidiasz ASI oraz NCBR Investment Funds ASI w ramach emisji 100 tys. akcji, łącznie 20 mln zł. Z kolei w zeszłym roku spółce udało się zebrać od 40 inwestorów łącznie 26,5 mln zł w ramach emisji 130,5 tys. akcji. Oznacza to, że w obu przypadkach za walor płacono 200 zł. Tak pokaźny zastrzyk gotówki ma pomóc przede wszystkim w budowie zakładu.
– Zgromadzone środki mają głownie posłużyć jako wkład własny w nową infrastrukturę. Aby móc uzyskać większą renomę zarówno na rynku europejskim, jak i światowym, a tym samym być konkurencyjnym wobec innych firm, musimy kilkunastokrotnie zwiększyć nasze moce produkcyjne. W tym celu podjęliśmy decyzję o budowie drugiego zakładu produkcyjnego, która powinna zakończyć się na przełomie II i III kw. przyszłego roku – wyjaśnia „Parkietowi" prezes HiProMine Michał Pokorski.
Swoje produkty firma chce kierować głównie do branży producentów jedzenia dla zwierząt. Choć na świecie na razie nie istnieje wiele podmiotów działających w branży, to potencjał dostrzegają nawet rządzący za granicą, szczególnie we Francji. – Na podstawie m.in. wycen spółek z branży możemy stwierdzić, że europejski rynek jest perspektywiczny. Nasi najwięksi konkurenci, działający na rynku francuskim i holenderskim, są wyceniani na kwoty rzędu 700 mln euro. Należy tu podkreślić, że – w przeciwieństwie do Polski – tego typu inicjatywy są wspierane przez m.in. rządzących – dodał Pokorski.
HiProMine dokumenty dotyczące wejścia na NewConnect złożyło na początku roku. Spółka liczy na debiut do końca lipca. Dotychczas zgromadzone środki mają wystarczyć do skończenia fabryki.