To pierwsza przecena papierów tej spółki od 20 marca. W ciągu dwóch tygodni podrożały już o ponad 100 proc.
Kurs rósł, bo inwestorzy prawdopodobnie oczekują sukcesu negocjacji z NFI Midas, który chce nabyć część akcji TelForceOne (ile – strony nie ujawniają). Dystrybutor telefonów musiał ustanowić zastaw na wszystkich udziałach posiadanych w spółce Teletorium (ma 100 proc.) jako zabezpieczenie kredytów udzielonych przez ING Bank Śląski.
Według Wiesława Żywickiego, wiceprezesa giełdowej firmy, wynika to z generalnego zaostrzenia procedur bankowych, a nie z sytuacji w przedsiębiorstwie. – Kredyty zaciągnięte przez TelForceOne i firmy z grupy kapitałowej są prawidłowo obsługiwane – mówi Żywicki. Zwiększenie zabezpieczeń dotyczy kredytu obrotowego (16 mln zł) oraz pożyczki inwestycyjnej (22,5 mln zł).
TelForceOne zawarł też z ING BSK porozumienie, które ma być wstępem do restrukturyzacji krótkoterminowego zadłużenia. Wiceprezes Żywicki nie chce jednak zdradzić szczegółów. Negocjacje głównego akcjonariusza spółki z NFI Midas mają potrwać do 10 kwietnia.