O 9,3 proc., do 2,35 zł, spadł w czwartek kurs akcji Monnari po opublikowaniu zweryfikowanego sprawozdania finansowego za IV kwartał minionego roku. Grupa handlująca odzieżą w sklepach Monnari i Pabia w całym 2008 r. poniosła 28,9 mln zł straty netto, wobec dotychczas wykazywanych na plusie 104 tys. zł.
[srodtytul]Część środków do odzyskania.Ile? Nie wiadomo[/srodtytul]
Tak duża ujemna różnica to głównie skutek powiększenia dotychczasowych odpisów związanych z upadłością zależnego Moltona, a także ewentualnym wycofaniem się z rynków niemieckiego i rosyjskiego. „Pogłębiający się kryzys gospodarczy szczególnie mocno dotknął handel detaliczny, w tym segment odzieżowy. Spadek sprzedaży w spółkach zależnych i spółce dominującej wymaga podjęcia nadzwyczajnych działań” – czytamy w oświadczeniu łódzkiej firmy. Z powodu utraty wartości aktywów zarząd Monnari podjął decyzję o utworzeniu odpisów w wysokości 100 proc. poniesionych inwestycji. Powód? Brak możliwości oszacowania możliwej do odzyskania kwoty.
Tym samym odpis na należności od Moltona wzrósł do 18,7 mln zł, z wcześniejszych 9,2 mln. Dodatkowo spółka dokonała aktualizacji wartości udziałów zagranicznych firm wchodzących w skład grupy, a także obligacji wyemitowanych przez spółkę Roy. Monnari zrobiło też rezerwy na gwarancje udzielone spółkom zależnym.
Łączna wartość dokonanych odpisów aktualizacyjnych wynosi teraz blisko 38 mln zł (poprzednio 9 mln zł). Dodatkowe odpisy pomniejszyły kapitały własne do 63 mln zł, z dotychczasowych 92 mln zł. Marek Banasiak, prezes Monnari, podkreśla, że są to zdarzenia jednorazowe i część środków z pewnością uda się odzyskać. Jaką? Tego nie jest w stanie na razie określić.