Pod marką Lot Charters chcą w tym roku przewieźć ponad 400 tys. pasażerów i osiągnąć 25-proc. udział w rynku (w 2008 r. LOT przewiózł w sumie 4,1 mln pasażerów). Loty wykonywane będą siedmioma samolotami, wśród których znajdzie się przeznaczony do rejsów długodystansowych Boeing 767. Aby zniwelować sezonowość, zimą spółka będzie oferowała loty na kierunkach egzotycznych (m.in. Meksyk, Karaiby, Tajlandia). Bilety będą mogli kupować również turyści indywidualni.

Oferta czarterowa ma wypełnić lukę po zlikwidowaniu przez narodowego przewoźnika zależnej spółki Centralwings, która działała jako linia niskokosztowa i czarterowa.

– LOT-u nie było stać na utrzymywanie w niezmienionej formie spółki, która w ciągu siedmiu lat wygenerowała 280 mln zł straty – mówi Paweł Pudłowski, członek zarządu PLL LOT ds. handlowych. Dodaje, że działalność czarterowa ma być zyskowna już w tym roku. Nie chce jednak wyjawić, jakiego zarobku spodziewa się LOT.

Przewoźnik wprowadza też kolejne obniżki cen. Dla osób w wieku 12–26 lat oferuje loty do Stanów Zjednoczonych od 1885 zł w obie strony. Do końca maja obowiązuje ponadto promocja przewidująca, że dorosły kupujący bilet będzie mógł wziąć ze sobą dziecko, płacąc za nie tylko opłaty i podatki.

Tymczasem wciąż trwa audyt ubiegłorocznego sprawozdania finansowego LOT-u. Nieoficjalnie mówi się, że strata mogła w 2008 r. sięgnąć nawet 700 mln zł. Ostateczne wyniki będą znane do końca czerwca.