Jak poinformowała giełdowa spółka, nie znalazł się żaden chętny do uczestnictwa w przetargu na majątek dopiero zamkniętej fabryki mebli skrzyniowych w Kościanie, której cena wywoławcza ustalona została na 6,7 mln zł.
Zainteresowania nie wzbudziły również nieruchomość w Nowych Oborzyskach oraz pozakładowa działka w Swarzędzu. W czwartym z przetargów, podczas którego pod młotek trafiły grunty w Gostyniu, żaden z dwóch uczestników nie przebił ceny wywoławczej ustalonej na 170 tys. zł. Przetarg został zamknięty bez rozstrzygnięcia.
O braku większego zainteresowania aktywami Swarzędza „Parkiet” informował już wczoraj. Możliwość uczestnictwa w przetargu wykluczył również lider meblowego rynku w Polsce, firma Black Red White, jak również giełdowy Paged oraz Pfleiderer Grajewo. Niewykluczone, że większym zainteresowaniem cieszyć się będzie licytacja sieci sklepów Swarzędza lub jedynej wciąż funkcjonującej fabryki należącej do spółki – zakładu mebli tapicerowanych w Nysie.
Ma zostać sprzedana bez przerwania ciągłości produkcji. Szczególnie że na chwilę obecną fabryka nie narzeka na brak zamówień. – Dwa razy w tygodniu ciężarówki z naszymi produktami jadą do Holandii, a na lipiec szykuje się kolejny poważny kontrahent, tym razem z Francji. W kraju też mamy odbiorców – mówił dla lokalnych mediów szef nyskiego zakładu produkcyjnego Zbigniew Złośnik. Kierownictwo zakładu nie wyklucza nawet, że ze względu na wzrost zamówień zatrudnienie w fabryce wzrośnie.
Na rynku spekuluje się, że brak zainteresowania majątkiem Swarzędza może mieć związek z sądowymi próbami zablokowania likwidacji firmy. Kierujący spółką Marek Kamiński zapewnił w rozmowie z „Parkietem”, że próby sądowego uchylenia uchwał WZA nie wpłyną na ważność transakcji sprzedaży majątku.