Cinema City: Chcemy wchodzić na nowe rynki, ale nie przyjęliśmy oferty z Turcji

Pytania do... prezesa Cinema City International Mooky’ego Greidingera o przejęcia i przyszłość grupy

Publikacja: 03.11.2009 07:05

Cinema City: Chcemy wchodzić na nowe rynki, ale nie przyjęliśmy oferty z Turcji

Foto: GG Parkiet, Anna Węglewska aw Anna Węglewska

[b]Na jakim etapie jest przetarg na sieć kin Showcase w Wielkiej Brytanii, w którym startuje Cinema City International? [/b]

Nie otrzymałem żadnego oficjalnego stanowiska ze strony sprzedających, ale rozumiem, że postanowili ponownie przeanalizować sposoby redukcji długu, jaki ma grupa Viacom. Rozważają różne alternatywy wobec sprzedaży sieci kin. Obecnie więc ta transakcja została czasowo wstrzymana. Co nie oznacza, że pojawił się jakiś nowy zainteresowany.

[b]Kto oprócz CCI interesuje się Showcase? [/b]

Nie wiemy dokładnie, kto złożył ofertę. Jednak z tego, co czytam w prasie, wynika, że są wśród zainteresowanych lokalni brytyjscy gracze, którzy są w nieco skomplikowanej sytuacji, gdyż muszą się liczyć z opinią urzędu antymonopolowego, w związku z czym rozważają różne warianty zakupu części sieci. Słyszałem też o innej grupie, która pochodzi bodajże z Francji.

[b]Jakie jest prawdopodobieństwo, że transakcja dojdzie do skutku w tym roku? [/b]

Byłbym zdziwiony, gdyby doszło do niej w tym roku. Wydaje mi się też, że musimy wziąć pod uwagę, iż sprzedający to duża, silna grupa (należy do niej zresztą też Paramount Pictures).

[b]„Financial Times” podał kilka miesięcy temu, że sieć Showcase była wyceniana na około 100 mln funtów. Czy to nadal aktualna kwota? [/b]

Nie chcę komentować niczego, co ma związek z wartością tej transakcji. Mogę jednak zapewnić panią, że liczby, które pojawiły się w „FT”, mają się nijak do rzeczywistości.

[b]Czy CCI przygląda się także innym krajom niż Wielka Brytania?[/b]

Kryzys sprawił, że deweloperzy zwalniają tempo, ale my szukamy wszelkich rozwiązań, aby wypełnić nasz harmonogram rozbudowy sieci. Sądzę, że nasz zespół radzi sobie bardzo dobrze. W ciągu kilku najbliższych tygodni otworzymy kina od Budapesztu, Bukaresztu po Kraków, co da nam kolejne 53 ekrany, czyli dodatkowe 7–8 proc. naszej sieci. Badamy możliwości wejścia na różne rynki. Nie zawahamy się, jeśli znajdziemy coś, co będzie nam odpowiadało. Niedawno dostaliśmy ofertę zakupu kin w Turcji. Nie przyjęliśmy jej jednak.

[b]Co o tym zdecydowało, cena?[/b] Różne rzeczy. Kryteria, jakimi się kierujemy, to kondycja sieci, sytuacja, w jakiej znajdują się kina: ich wiek, nowoczesność, udział w rynku. Choć oczywiście, jeśli do kupienia będą dwa świetnie prosperujące kina w Paryżu – będziemy nimi zainteresowani.

[b]Ten rok ma być rekordowy dla branży kinowej w Polsce. Według Erste Securities trudno będzie go powtórzyć. Też Pan tak sądzi? [/b]

To prawda, że to rekordowy rok. Sądzimy, że do kina pójdzie w tym roku każdy statystyczny Polak. Jesteśmy też zadowoleni z naszych wyników finansowych. Co do przyszłości, to są dwa elementy, które będą miały wpływ na zwyżki naszego biznesu. Po pierwsze: przybywa nam obiektów, w których działamy. W tegorocznych wynikach pojawią się wpływy z czterech miesięcy działalności kina w Częstochowie. W przyszłym roku odnotujemy już wpływy z 12 miesięcy. Megapleks Bonarka w Krakowie, który niedługo otworzymy, będzie działał miesiąc w tym roku, a w przyszłym całe 12 miesięcy.

[b]A poza efektem otwarć?[/b]

Z drugiej strony nasz biznes zależy od wzrostu kina jako takiego. Tu trzeba zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Po pierwsze, rozmiar produkcji, który jest od nas niezależny. Repertuar na 2010 rok wygląda obiecująco. Na ekrany wejdą takie blockbustery, jak „Shrek IV” i kolejna część „Toy Story”. Po drugie, w naszym obszarze działalności nadal mamy sporo do zrobienia, jeśli chodzi o budowanie nawyku chodzenia do kina wśród Polaków, którzy pozostają w tyle za średnią europejską. W Europie Zachodniej do kina chodzi się średnio 2–2,3 razy w roku: 4 razy w Irlandii, 3 w Wielkiej Brytanii. Tymczasem w Rumunii wskaźnik ten wynosi 0,2–0,3. Jeśli w Polsce urośnie teraz z 1 do 1,5, będę bardzo zadowolony. Co do rekomendacji Erste: analitycy robią swoją robotę, my swoją. Nikomu nic nie przychodzi łatwo. Powinniśmy być jednak w stanie rosnąć z roku na rok. Przyczyny zmian mogą być za każdym razem różne. W tym roku jesteśmy bardzo zadowoleni z wpływów reklamowych i sponsoringowych. Mimo recesji my odnotowujemy zwyżki, zawieramy coraz dłuższe kontrakty i pozyskujemy nowych partnerów. Właśnie podpisaliśmy umowę o sponsoringu z Samsungiem na rynek rumuński.

[b]Według Erste w 2010 r. spółka nie odnotuje zysków z transakcji na rynku nieruchomości. Faktycznie ich nie będzie? [/b]

Trudno to jednoznacznie stwierdzić.

[b]Analitycy sądzą, że spółka nie znajdzie partnera do centrum handlowego w Ruse (Rumunia) i będzie jego powstanie finansować sama. To już postanowione?[/b]

Nadal szukamy partnera, który objąłby połowę udziałów w tym projekcie. Jeśli jednak okaże się, że będziemy go prowadzić sami, to poradzimy sobie z tym. Będzie nas to kosztowało dodatkowe 25–30 mln euro, ale nie jest to kwota, która mocno by nas obciążyła.

[b]A jeśli się okaże, że to Cinema City przejmuje Showcase, to czy firma będzie zwiększać zadłużenie lub emitować akcje? [/b]

Jesteśmy przygotowani do sfinansowania tej transakcji.

[b]Jakie możliwości rozwoju ma spółka? [/b]

Przyszłość kin to cyfryzacja, dlatego inwestujemy w cyfrowe projektory. Zainstalowaliśmy pierwszy projektor IMAX (w Łodzi) i będziemy też wkrótce wymieniać kolejne cztery. Jeden kosztuje 1–1,5 mln euro. Korzystać będziemy z drogi rozwoju w postaci rozbudowy sieci kin i otwierania obiektów typu Cinema Park (następny planujemy otworzyć w Krakowie). Nowe źródła przychodów to pokazywanie tzw. treści alternatywnych: oper, koncertów, wydarzeń sportowych, takich jak Formuła 1 czy NBA.

[b]Erste przewiduje, że w kolejnych latach CCI nie będzie otwierać kin na Węgrzech i w Czechach. Taki jest plan? [/b]

Na Węgrzech jesteśmy bardzo blisko dojrzałości. Co do Czech, to mamy około 20 proc. rynku i nadal chcemy się tu rozwijać. Rozważamy otwarcie kolejnych obiektów.

[b]„Dojrzałość” oznacza, że CCI może sprzedać węgierski biznes?[/b] Obecna strategia nie zakłada wychodzenia z inwestycji.

[b]Dziękuję za rozmowę. [/b]

Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?
Firmy
Kernel wygrywa z akcjonariuszami mniejszościowymi. Mamy komentarz KNF