Firma została bardzo mocno dotknięta jego efektami przez wahania walutowe i załamanie sprzedaży w krajach byłego ZSRR, które do niedawna były dla niej najważniejszymi rynkami zbytu (jeszcze rok temu generowały połowę obrotów, teraz mniej niż jedną trzecią).
– Sytuacja się stabilizuje. Widzimy oznaki poprawy w krajach, w których spadek obrotów był największy. Z kolei na niektórych rynkach Europy Środkowo-Wschodniej, a także w Azji i Afryce, nasza sprzedaż rośnie – mówi Siarhei Kostevich, dyrektor generalny spółki.
W Słowacji przychody Asbisu w III kwartale, w porównaniu z analogicznym okresem 2008r., wzrosły aż o 25 proc. Firma działa obecnie w 27 krajach.W III kwartale dystrybutor miał 289 mln USD przychodów, czyli o 32 proc. mniej niż rok temu. – Sprzedaż, głównie z powodu skurczenia się rynków rosyjskiego i ukraińskiego, wciąż jest daleka od zeszłorocznej – przyznaje Kostevich.
Zwraca jednak uwagę, że dzięki ograniczeniu kosztów sprzedaży i ogólnego zarządu Asbis wypracował 2 mln USD zysku operacyjnego i 1,11 mln USD zysku netto. Przez wcześniejsze trzy kwartały Asbis miał straty w obu pozycjach, a w III kwartale 2008 r. 3,2 mln USD zysku netto. – Trzeci kwartał był pierwszym od roku, w którym wypracowaliśmy dodatni cash-flow z działalności operacyjnej – zauważa przedstawiciel firmy.
Jego zdaniem bieżący kwartał powinien przynieść potwierdzenie pozytywnych trendów. – Wrzesień i październik były zdecydowanie lepsze niż rok temu, podobnie jak i pierwsze dni listopada – twierdzi. Podtrzymuje wcześniejsze deklaracje, że cały bieżący rok Asbis powinien zakończyć na plusie. Po dziewięciu miesiącach strata wynosi 5,5 mln USD.