Zakłada on spłatę ok. 550 mln euro zadłużenia w ciągu dziesięciu lat. – Pieniądze na ten cel zamierzamy pozyskać, sprzedając część aktywów niestrategicznych, a także prowadząc bieżącą działalność – mówi „Parkietowi” Krzysztof Tryliński, współwłaściciel i dyrektor generalny Belvedere. Grupa chce skoncentrować się na produkcji mocnych alkoholi, dlatego planuje sprzedać spółkę Marie Brizard, która produkuje likiery. Nie wyklucza także pozbycia się biznesu winiarskiego we Francji.
– Spodziewamy się, że dzięki pozytywnej dla nas decyzji sądu rozmowy z potencjalnymi inwestorami przyspieszą. Wcześniej nie chcieli podejmować wiążących decyzji – wyjaśnia Tryliński. Zarząd nie wyklucza także wejścia inwestora finansowego do Belvedere. Miałoby do niego trafić nie więcej niż 30 proc. walorów spółki.
Decyzja francuskiego sądu kończy ponadroczną batalię Belvedere z wierzycielami. Problemy spółki zaczęły się w połowie 2008 r. Firma audytorska KPMG stwierdziła wówczas, że właściciele obligacji o wartości 375 mln euro mogą domagać się ich wcześniejszego wykupu. Wyjaśniła, że Belvedere naruszył umowę z obligatariuszami, przekraczając limity nabycia własnych akcji. Aby uniknąć upadłości, zarząd Belvedere wystąpił o ochronę do sądu.
Belvedere będzie teraz mogło skoncentrować się m.in. na zapowiadanym wcześniej rozwijaniu sprzedaży wódki Sobieski. Firma chce wprowadzić ją m.in. do Chin i Indii. W ciągu trzech lat planuje sprzedawać na tych rynkach po kilkadziesiąt milionów butelek sobieskiego rocznie. Tryliński zapowiada także, że Belvedere będzie starało się umocnić pozycję marki w Stanach Zjednoczonych. W pierwszym półroczu Amerykanie kupili około 2,2 mln litrów sobieskiego. Ponad dwa razy więcej niż w pierwszej połowie 2008 r.
Kryzys i batalia sądowa przełożyły się na spadek sprzedaży Belvedere. W I półroczu przychody grupy wyniosły 424,7 mln euro i były o 25,8 proc. niższe niż przed rokiem. Strata netto Belvedere sięgnęła 21,9 mln euro. W pierwszej połowie 2008 r. była wyższa i wyniosła 38,7 mln euro. – Spodziewamy się poprawy wyników w drugiej połowie roku. Chcielibyśmy zakończyć już ten rok zyskiem netto – zapowiada Tryliński.