Kompap, kontrolujący ponad 16,7 proc. akcji wydawnictwa, jest największym akcjonariuszem.
– Na ostatnim posiedzeniu rady nadzorczej Muzy uzgodniliśmy z zarządem, że do przyszłego walnego zgromadzenia akcjonariuszy (planowane na czerwiec – red.) spółka przygotuje satysfakcjonującą nas strategię rozwoju – mówi Lipka, nie informuje jednak o szczegółach. – Prowadzimy badania formalnoprawne kilku firm. Chcemy też wziąć udział w przetargu na Olsztyńskie Zakłady Graficzne. Po dokonaniu akwizycji Kompapu zwiększymy skalę współpracy z Muzą – zapewnia Lipka. Obecnie przychody ze świadczenia usług wydawnictwu nie przekraczają kilkudziesięciu tysięcy złotych miesięcznie.
Zacieśnienie współpracy jest jednak niemożliwe, gdyż Kompap specjalizuje się w drukowaniu czarno-białych książek broszurowych. Spółka nie chce jednak inwestować w maszyny. Lipka tłumaczy, że znacznie tańszą inwestycją będzie kupienie drukarni. Tymczasem do skutku nie doszło zapowiedziane pod koniec września przejęcie przez giełdowy Kompap dystrybutora papieru firmy Ledax.
Kompap odstąpił od porozumienia. Jako powód decyzji wskazał sytuację Ledaksu i brak wymaganego współdziałania organów. Wcześniej w rozmowie z „Parkietem” Lipka informował, że mimo spełnienia przez Kompap wszystkich warunków wynikających z przejęcia spółki właścicielka Ledaksu przesuwała termin podpisania ostatecznej umowy.