Prezesi PGNiG i GazpromExportu spotkali się wczoraj podczas posiedzenia rady nadzorczej spółki EuRoPol Gaz, a jednym z głównych tematów miały być właśnie opłaty za korzystanie z polskiego odcinka rurociągu jamalskiego. Tymczasem niespodziewanie podjęli decyzję o zawieszeniu na trzy miesiące w pełnieniu obowiązków trzech z czterech członków zarządu EuRoPol Gazu.
[srodtytul]Utrudniali prace?[/srodtytul]
Powodów tej decyzji nie podano. Nieoficjalne informacje wskazują na to, że główni udziałowcy uznali, iż członkowie zarządu utrudniają prace nad porozumieniem w sprawie opłat za tranzyt gazu rosyjskiego przez Polskę. Prezes spółki Michał Kwiatkowski, który pełni funkcję od ponad sześciu lat, w grudniu wysłał w sprawie taryf za tranzyt i problemu zaległości Gazpromu list do ministra skarbu.
[srodtytul]Spór o miliony dolarów[/srodtytul]
Wpływy z opłat za przesłanie rosyjskiego surowca rurociągiem jamalskim przez Polskę to główne źródło przychodów spółki EuRoPol Gaz. Spór między członkami jej zarządu o wysokość stawek trwa od kilku lat. GazpromExport chce, by były jak najniższe. Ponieważ rosyjski koncern śle do Niemiec co roku 27 mld m sześc. gazu, ich obniżenie tylko o pół dolara (na odcinku 100 km) oznacza spadek opłaty o prawie 92 mln USD rocznie.