– Otwarty jest każdy z trzech możliwych wariantów: wprowadzenie spółki na giełdę, sprzedaż inwestorowi branżowemu lub finansowemu, a także pozostawienie jej w naszej grupie – powiedział nam Martin Danko, rzecznik Penty. – Przy obecnej niestabilnej sytuacji na rynkach kapitałowych nie chcemy jednak deklarować, kiedy podejmiemy ostateczną decyzję – dodał.
Zapewnił, że Fortuna będzie dalej zwiększać wartość i już przygotowuje się do wejścia na kolejne rynki. Obecnie działa Czechach, na Słowacji i w Polsce, gdzie ma odpowiednio następujące udziały w rynku: 30, 29 i 27 proc. Jest największą firmą bukmacherską w naszej części Europy.
– Wejście Fortuny na giełdę z pewnością wzmocniłoby rynkową świadomość marki – stwierdził na łamach „Lidovych Novin” Martin Kusik, partner i współwłaściciel Penty. – Byłaby to również okazja do pozyskania kapitału na dalszy rozwój – dodał i potwierdził, że pod uwagę brana jest warszawska giełda. – Muszę jednak przyznać, że prowadzimy również negocjacje z inwestorami strategicznymi – powiedział menedżer Penty.
O tym, że sprzedaż Fortuny jest bliska, ma świadczyć również powrót do tej spółki jednego z jej założycieli – Michala Horacka. Przed pięciu laty sprzedał (podobnie jak pozostali akcjonariusze) papiery spółki funduszowi, a od czerwca będzie zasiadał w jej radzie nadzorczej. – Przyjąłem propozycję Penty – potwierdził współzałożyciel Fortuny. Horacek miałby – piszą czeskie media – pomóc przy transakcji zbycia akcji bukmachera.