Era prezesury Martina Romana w CEZ dobiega już końca?

Po wyborach parlamentarnych, które odbędą się w Czechach prezes koncernu energetycznego CEZ może się pożegnać w najbliższy weekend, ze stanowiskiem – informują czeskie media

Publikacja: 25.05.2010 08:05

Martin Roman (u góry) od ponad sześciu lat jest prezesem CEZ. Martin Pecina, były minister spraw wew

Martin Roman (u góry) od ponad sześciu lat jest prezesem CEZ. Martin Pecina, były minister spraw wewnętrznych Czech w rządzie CSSD, jest wymieniany jako kandydat na jego następcę.

Foto: Archiwum

Rewolucję personalną w największej czeskiej firmie wieści dziennik ekonomiczny „Hospodarske Noviny”. Jego zdaniem zmiany są już przesądzone, ponieważ opowiadają się za nimi dwie największe siły polityczne w kraju, czyli Czeska Partia Socjaldemokratyczna (CSSD) oraz Obywatelska Partia Demokratyczna (ODS). Według najnowszych sondaży przedwyborczych pierwsza z nich może liczyć na 26,3 proc. poparcia, a druga – na 22,9 proc.

[srodtytul]Krzywe spojrzenie polityków[/srodtytul]

Na razie przedstawiciele największych partii nie mówią głośno o planowanych roszadach personalnych, ale powszechnie wiadomo, że każde z tych ugrupowań ma swoje zarzuty wobec CEZ i jego władz w obecnym kształcie. Obywatelscy demokraci kwestionują skomplikowaną i niejasną strukturę organizacyjną oraz majątkową energetycznego koncernu.

– Dążenie do transparentności w CEZ uważamy za dobre – deklaruje w rozmowie z czeskim dziennikiem Peter Necas, wiceprzewodniczący ODS i kandydat tej partii na premiera. Na pytanie o ewentualne zmiany we władzach koncernu nie odpowiada. Przyznaje jednak, że nowy rząd z pewnością będzie się chciał zapoznać z „planami obecnego zarządu CEZ dotyczącymi strategicznych kierunków rozwoju tej spółki”.

Solą w oku czeskich socjaldemokratów jest z kolei motywacyjny program dla menedżerów koncernu, dzięki któremu mogą na wyjątkowo korzystnych warunkach kupować opcje na akcje CEZ. – Ten program trzeba definitywnie odwołać – mówi gazecie Bohuslav Sobotka, wiceszef CSSD.

[srodtytul]Polityczni kontrkandydaci[/srodtytul]

41-letni Roman stoi na czele największego czeskiego przedsiębiorstwa od ponad sześciu lat. Według informacji „HN” jego następcą miałby zostać Martin Kocourek, obecnie szef rady nadzorczej CEZ, albo Martin Pecina, były minister spraw wewnętrznych Republiki Czeskiej. Pierwszy to ekspert ekonomiczny ODS, drugi jest związany z CSSD.

– Informację oceniamy jako neutralną dla notowań spółki, choć nie można wykluczyć, że wywoła ona pewną nerwowość wśród inwestorów – stwierdził Petr Novak, analityk z biura maklerskiego Atlantik FT. – Kluczowe będzie to, które z ugrupowań będzie tworzyć przyszły rząd.

CEZ w około 70 proc. należy do czeskiego rządu (formalnie tamtejszego Ministerstwa Finansów). W 2009 r. odnotował rekordowo wysoki zysk netto, który sięgnął 51,9 mld koron, czyli około 8,1 mld zł.Wczoraj na zamknięciu giełdy w Pradze akcje CEZ podrożały o 1,07 proc., do 884,5 koron (138 zł), a w Warszawie – spadł o 1,69 proc., do 139,6 zł.

Firmy
Spółki mniej przeznaczyły na sponsoring i cele społeczne
Firmy
Prezes Polimeksu Mostostalu: inwestujemy ograniczając ryzyko
Firmy
Producenci materiałów budowlanych szukają możliwości rozwoju
Firmy
Akcje Boryszewa jednak nie zmienią właściciela. ABB nie doszło do skutku
Firmy
Nie widać końca rajdu notowań Dadelo
Firmy
W tym roku Selena FM skokowo zwiększa moce wytwórcze