Na listę trafić ma ponad 30 firm – 20 z indeksu WIG20 i takie, których wartość akcji w wolnym obrocie wynosi co najmniej 300 mln zł, a średnia dzienna wartość obrotów z ostatniego półrocza to minimum 4 mln zł.
Ujawnienie listy to jeden z ostatnich etapów przygotowań przed wejściem w życie nowych zasad short-sellingu, co zaplanowane jest na 1 lipca. Wcześniejsze jej ujawnienie pozwolić ma domom maklerskim i funduszom inwestycyjnym przygotować się do zmian. Chodzi głównie o znalezienie chętnych na odpłatne pożyczanie akcji na pokrycie transakcji krótkiej sprzedaży.
GPW razem z Krajowym Depozytem Papierów Wartościowych wspierają co prawda prace nad systemem, który ma ułatwić znalezienie pożyczkodawcy, ale jego budowa przez uczestników rynku jeszcze zajmie trochę czasu.Posiadanie papieru, który sprzedało się na krótko, jest w momencie rozliczenia transakcji konieczne – dlatego też inwestorzy zainteresowani grą na spadek wartości cen akcji muszą pożyczyć je na czas i liczyć na to, że zyski z inwestycji przekroczą wynagrodzenie dla pożyczkodawcy. Na razie jedynie część biur maklerskich jest przygotowana do tego typu rozwiązań.
– Od lipca nasi klienci będą mogli zawierać transakcje krótkiej sprzedaży na bazie ramowych umów, jakie z nami podpisali wcześniej. Sami zapewniamy pewną podaż papierów do pożyczenia, które pochodzą z rachunków klientów, z którymi z kolei podpisaliśmy ramową umowę pożyczki – mówi Michał Gawliński, zastępca dyrektora sprzedaży detalicznej Domu Inwestycyjnego BRE Banku. Od lipca GPW publikować ma odrębne statystyki dotyczące krótkiej sprzedaży.
[ramka][b]Osiem rewizji[/b]