Ustalenie ceny Tauronu w IPO blisko dolnych widełek nie jest zaskakujące. Zdolność do wchłaniania nowych emisji przez rynek została w pewnym stopniu wypełniona przez poprzednie duże oferty SP. Poza tym nastroje na giełdach wciąż, zdaniem wielu inwestorów, nie skłaniają do nadmiernej akumulacji akcji. Tauron ma ponadto już silną konkurencję wśród notowanych na GPW spółek energetycznych i inwestorzy mieli możliwość oceny atrakcyjności tej inwestycji przez porównanie do giełdowych wycen. Ponieważ wycenę spółki, jakiej dokonali inwestorzy w zapisach, traktuję jako w miarę racjonalną, na debiucie Tauronu nie spodziewam się spektakularnego wzrostu. A jeśli nastroje na giełdach będą dość pesymistyczne, nie można wykluczyć ryzyka notowań pod kreską. Co w dłuższej perspektywie? Dużo będzie zależeć od koniunktury, pamiętać jednak należy, że sektor energetyczny należy do defensywnych.
[b]Jarosław Niedzielewski - zarządzający funduszami w DWS TFI [/b]
Niska cena akcji Tauronu to głównie efekt sytuacji na giełdzie. Po pierwsze, w czasie samych zapisów w ofercie indeksy notowały dość niskie poziomy, co nie przyciągało inwestorów na parkiet. Po drugie, wciąż wielu analityków spodziewa się drugiej fali spadkowej na rynkach akcji, która miałaby przypaść mniej więcej na moment debiutu Tauronu na GPW. Jednocześnie nie bez znaczenia jest to, że, o ile PZU (sprzedane w ofercie po cenie maksymalnej – red.) w zasadzie nie ma konkurentów na parkiecie, o tyle Tauron kilku ma, i to lepszych fundamentalnie. Widać, że nawet spore dyskonto oferowane przez Skarb Państwa w ofercie Tauronu, to dla inwestorów nie wszystko. Spodziewam się, że Tauron zadebiutuje na symbolicznym plusie, cena akcji wzrośnie o kilka groszy. Jeżeli jednak WIG straci do czasu debiutu więcej niż 5 proc., nie można wykluczyć, że i debiut Tauronu wypadnie pod kreską.
[b]Paweł Puchalski - Główny analityk Domu Maklerskiego BZ WBK [/b]
Być może inwestorzy instytucjonalni zapisali się na akcje Tauronu po niskich cenach ze względu na obawy przed powrotem gospodarki światowej do recesji oraz przed ponownymi spadkami na giełdach. Niemniej jednak cena na poziomie 57 gr jest zaskakująco niska, co tworzy potencjał zarobku dla posiadaczy tych papierów przy niezmienionych warunkach rynkowych, czyli utrzymaniu się WIG20 w okolicach 2,4 tys. pkt. Istotny jest poziom ceny 64–65 gr za akcję przed scaleniem, gdyż przypuszczalnie pozwoli Tauronowi na wejście do WIG20 – inwestorzy mogą grać właśnie pod to wejście. Dojścia ceny akcji Tauronu do poziomu 70 gr (przed scaleniem) w pierwszych dniach notowań raczej bym się nie spodziewał. [/ramka]