Debiut Multikina na GPW przedstawiciele ITI już zapowiadali. Kryzys przystopował jednak plany. – Pracujemy nad prospektem, myślę, że późną jesienią powinniśmy być gotowi. W zależności od sytuacji na rynku debiut może nastąpić jesienią tego roku, ale równie dobrze wiosną, a nawet jesienią 2011 r. – mówi w rozmowie z „Parkietem” Wojciech Kostrzewa, prezes ITI. Grupa chce zachować w spółce pakiet kontrolny. – Najprawdopodobniej będzie to połączenie emisji i oferty sprzedaży akcji z portfeli naszego i naszego partnera, którym jest fundusz Apollo – podkreśla Kostrzewa.
[srodtytul]Legia musi stanąć na nogi[/srodtytul]
Na giełdę może też wejść Legia, która razem z TVN i Multikinem stanowi grupę największych spółek w holdingu. Klub piłkarski jest na razie nierentowny – sezon 2009/2010 zakończył stratą EBITDA na poziomie ok. 24 mln zł. – Nie wyobrażam sobie, byśmy chcieli wprowadzać Legię na giełdę, zanim będzie rentowna, bo nie wyobrażam sobie sytuacji, by potencjalni inwestorzy byli gotowi inwestować w deficytowy klub.
To, co wydarzyło się na rynkach finansowych od lata 2007 r., nie stworzyło atmosfery sprzyjającej innowacjom, a wprowadzenie na giełdę klubu sportowego jest niewątpliwie taką innowacją. To, że Ruch Chorzów jest na NewConnect, nie oznacza jeszcze, że jest to udana operacja, bo koszt wprowadzenia go na giełdę oraz wynikające z tego ograniczenia prawdopodobnie przewyższają korzyści, które z tego tytułu osiągnięto – uważa Kostrzewa.
Legia finansuje się pożyczkami od ITI. Jej budżet w sezonie 2009/2010 wynosił ok. 60 mln zł. Od momentu przejęcia Legii ponad sześć lat temu ITI zainwestowało w nią już ponad 150 mln zł.