Powodem tak drastycznej zniżki przychodów były opóźnienia w ogłaszaniu i rozstrzyganiu przetargów przez PKP PLK, firmę, która odpowiada w Polsce za stan infrastruktury kolejowej. Maciej Radziwiłł, prezes Trakcji Polskiej, podkreśla również, że drugi kwartał ubiegłego roku był dla spółki rekordowy, dlatego porównanie wyników jest szczególnie niekorzystne. Zysk z działalności operacyjnej wyniósł w omawianym okresie 20,2 mln zł, czyli obniżył się o 28 proc. w porównaniu z pierwszym półroczem 2009 r. Zysk netto spadł z 30,4 mln zł do16,45 mln zł. O 1,75 pp., do 10,94 proc., wzrosła z kolei marża netto.
Jak przyznaje prezes, przy tak dużym spadku w pierwszym półroczu nadrobienie sprzedaży w całym roku jest niemożliwe. – Spodziewam się, że przychody będą w 2010 roku o około 30 proc. niższe niż przed rokiem – mówi Radziwiłł. Nie ujawnia, jakiego zysku netto oczekuje. W 2009 r. skonsolidowana sprzedaż Trakcji Polskiej wyniosła 711 mln zł.
– Sytuacja się poprawia. Ruszyły roboty przy budowie Lokalnego Centrum Sterowania w Działdowie (to najważniejszy kontrakt realizowany teraz przez spółkę, wart 781 mln zł netto – red.). Mamy też kilka nowych projektów – mówi Radziwiłł. Informuje, że kierowana przez niego firma ma pierwsze miejsca w przetargach o wartości 1 mld zł. – To dobrze rokuje – dodaje. Twierdzi, że wyniki ulegną poprawie już w przyszłym roku.