Oznacza to, że spółka wypracuje około 210 mln zł przychodów i 21 mln czystego zarobku. W pierwszej połowie 2010 roku firma oferująca artykuły higieniczne i kosmetyczne, głównie pod marką Cleanic, miała 8,6 mln zł czystego zysku i 97,6 mln zł sprzedaży. Udziałowcy nie powinni jednak liczyć, że spółka podzieli się z nimi zyskiem wcześniej niż za trzy lata. – Nie wypłacimy dywidendy przed zakończeniem planowanych inwestycji – mówi Neymann. Harper Hygienics w tym roku rozpocznie rozbudowę zakładu w Mińsku Mazowieckim, koniec inwestycji jest planowany na pierwsze półrocze 2012.

W wyniku prac, których wartość to kilkadziesiąt milionów złotych, moce produkcyjne firmy wzrosną nawet o 80 proc. – Inwestycję sfinansujemy kredytami, leasingiem oraz środkami własnymi – zapowiada prezes.Eksport generuje obecnie 37 proc. sprzedaży spółki, której wyroby są dostępne w Rumunii, Rosji i na Ukrainie. Harper Hygienics wchodzi również na rynki Europy Zachodniej, gdzie będzie dostarczać wyłącznie produkty marek własnych sieci handlowych. – W kwietniu podpisaliśmy umowę z brytyjskim Tesco, jesteśmy także blisko sfinalizowania kontraktu z dużą, niemiecką siecią – twierdzi prezes Harper Hygienics.W piątek akcje spółki podrożały o 20,5 proc., do 6,6 zł.