Spółki, które są klientami Finasty, mogą się pojawić na naszym parkiecie najwcześniej za rok. Dlaczego wejście na GPW miałoby być lepsze niż debiut na wileńskiej giełdzie?- Płynność na warszawskim parkiecie jest znacznie większa niż na litewskim – argumentuje Skirmantas Miliauskas, prezes Finasta Corporate Finance. Dodaje, że Warszawa przyciąga więcej inwestorów instytucjonalnych niż Wilno. Jego zdaniem Finasta może też wprowadzić na GPW firmy z innych państw. Bank działa również na Łotwie i w Rosji.
Jak udało nam się ustalić, firmy, które interesują się debiutem na polskiej giełdzie, działają w branży farmaceutycznej, budowlanej oraz finansowej.
Kilka lat temu plany wejścia na giełdę ogłosił m.in. farmaceutyczny Sanitas, który przejął Jelfę oraz Stumbras, producent alkoholi. Obie firmy są notowane w Wilnie. Ze względu na kryzys finansowy wstrzymały się od wchodzenia na GPW. Czy teraz wrócą do tych planów? Przedstawiciele spółek nie odpowiadają na to pytanie. Nieoficjalnie wiadomo, że w przypadku Sanitasa debiut na warszawskiej giełdzie na razie nie wchodzi w grę.
W listopadzie na GPW zamierza się pojawić za to ASG, grupa lotnicza z Wilna. Z nowej emisji chce pozyskać 22 – 26 mln euro.