Spółki zagraniczne odgrywają coraz ważniejszą rolę na warszawskiej giełdzie. Teraz na GPW notowanych jest 25 firm o obcym rodowodzie. To na razie 6 proc. ogółu spółek obecnych na parkiecie, ale warto zwrócić uwagę, że wartość rynkowa zagranicznych firm stanowi już 32 proc. kapitalizacji rynku. Spółki spoza Polski to nie tylko prestiż dla warszawskiej giełdy. Przyciągają też zagranicznych inwestorów. Nie dziwi więc, że Ludwik Sobolewski, prezes GPW, podkreśla jak ważne jest zachęcanie firm z Europy Środkowo-Wschodniej do debiutu w Warszawie. Okazuje się, że nie jest to wcale proste. Na przeszkodzie stoi nie tylko trudne przebicie się z ofertą wśród konkurencji, ale też regulacje prawne na macierzystych rynkach.
[srodtytul]Osobliwość czeskiego prawa[/srodtytul]
Można je napotkać tuż za naszą południową granicą – w Czechach. Znad Wełtawy pochodzą cztery przedsiębiorstwa notowane na naszej giełdzie: NWR, Pegas Nonwovens, Fortuna Entertainment oraz CEZ. Jednak jedynie ostatni z nich – potentat energetyczny kontrolowany przez państwo – zarejestrowany jest w Czechach. Prawne siedziby pozostałych firm znajdują się w Holandii. Dlaczego?
Po części decyduje o tym chęć płacenia niższych podatków. Przyczyną mogą być też czeskie regulacje dotyczące ofert publicznych. Mogą być one przeprowadzone tylko jako emisje z prawem poboru. – Obecne czeskie regulacje mogą utrudniać tamtejszym małym i średnim przedsiębiorstwom wejście na główny rynek GPW i NewConnect.
Aby ominąć konieczność pozyskiwania kapitału tylko przez emisję z prawem poboru, firma musi rejestrować holding za granicą. Nie jest to problem dla dużych firm, ale dla mniejszych przedsiębiorstw wybierających się na giełdę może być to czynnik zniechęcający do debiutu w Warszawie. Sami współpracujemy teraz z czeską firmą IT, która niedługo ruszy z ofertą prywatną na NewConnect. Jej właściciele nie są na razie zainteresowani kolejną emisją, dlatego zdecydowali się na wprowadzenie spółki zarejestrowanej?w Czechach – tłumaczy Bogusława Cimoszko-Skowrońska, prezes CMS Corporate Management. Z problemem zetknął się czeski Photon Energy, który przenosi się z NewConnect na GPW i chce stworzyć sobie furtkę do emisji wtórnych. Miał zadebiutować na rynku regulowanym do końca tego roku. Debiut jednak opóźni się, gdyż spółka zdecydowała się przenieść siedzibę do Holandii, aby przeprowadzać emisję z wyłączeniem prawa poboru. – Również kolejny nasz klient z Czech, który planuje debiut na NewConnect, myśli o zarejestrowaniu spółki za granicą, w tym w Polsce – zaznacza Cimoszko-Skowrońska.