[sup]Sprzedaż zakładów w Rosji i na Ukrainie do dobra informacja dla inwestorów[/sup]?
Idea sprzedaży wschodnich aktywów wydaje się rozsądna. W ciągu minionych kwartałów ten segment odpowiadał za około 5 procent przychodów skonsolidowanych grupy, natomiast prawdopodobnie ani operacyjnie, ani na poziomie netto nie dokładał się do wyniku skonsolidowanego. Być może jest to związane ze zbyt niską skalą sprzedaży, może ze zdalnym zarządzaniem daleko położonymi fabrykami, a może wiąże się ze specyficznym rosyjskim i ukraińskim środowiskiem biznesowym, w jakim funkcjonują oba zakłady. Biorąc pod uwagę, że przedsiębiorstwa te działają w ramach grupy Forte już wiele lat, a uzyskanie w nich rentowności stanowi problem dla zarządu, należy sprzedaż traktować jak ucieczkę do przodu. Sądzę, że po tegorocznych inwestycjach w polskich fabrykach grupa byłaby w stanie obsłużyć eksportem?sporą część popytu ze Wschodu mimo sprzedaży zakładów.
[b]Jakiego zysku z transakcji należy oczekiwać? [/b]
Bardziej skupiłbym się w tym wypadku na poprawie rentowności grupy oraz środkach pieniężnych, które zostaną uwolnione z inwestycji o zerowym zwrocie na kapitale oraz ich dalszym przeznaczeniu. Wraz z zyskiem netto wygenerowanym przez grupę w tym roku, który zapewne będzie oscylował w granicach 35 mln zł, dodatkowe środki ze sprzedaży pomogłyby zapewne istotnie w realizacji inwestycji. Należy także pamiętać, że w posiadaniu Forte znajduje się nadal nieruchomość po zakładzie w Przemyślu, którą firma planuje sprzedać. Ta transakcja powinna, być może już w 2011 r., przynieść kolejne kilkanaście milionów złotych.
[b]Na jakie cele Forte gromadzi gotówkę?[/b]