Na Zachodzie marek mebli się nie promuje

Z Maciejem Formanowiczem, prezesem Forte rozmawia Aneta Stabryła

Publikacja: 04.05.2013 06:00

Na Zachodzie marek mebli się nie promuje

Foto: GG Parkiet

Dane na temat spadającej produkcji i zwiększającego się bezrobocia nie napawają optymizmem. Czy branża meblarska odczuwa kryzys?

Nie da się tego jednoznacznie ocenić, bo wszystko zależy od tego, w jakim segmencie produkuje się meble i gdzie się je sprzedaje. Meble popularne, dla szerokiego kręgu odbiorców, a takie produkujemy w Forte, sprzedają się znacznie lepiej niż meble drogie – tu kryzys, jeżeli przyjdzie, to chyba najpóźniej. Terytorialnie kryzys obserwujemy w Europie Południowej i tam właściwie jest najgorzej. Mam tu na myśli nie tylko Grecję, ale również Hiszpanię, Portugalię i kraje bałkańskie. Na rynku polskim obserwujemy spowolnienie, nie można jeszcze – i może nawet nie będzie trzeba – mówić o kryzysie w skali obserwowanej w krajach południowych. W Forte od lat staramy się bardzo dywersyfikować rynki zbytu, mamy ogromny udział eksportu w sprzedaży – ponad 80 proc., średnia jest więc zupełnie niezła. Wyniki za ubiegły rok pokazały, że jesteśmy stabilną i przewidywalną firmą. Myślę, że pozytywnie zaskoczymy rynek, publikując w maju wyniki za I kwartał.  Zarząd rekomendował wypłatę dywidendy w wysokości 0,95 PLN na akcję. To również element naszej polityki względem udziałowców długoterminowych. Staramy się dzielić się z udziałowcami wypracowanym zyskiem i zamierzamy to robić także w przyszłości.

Gdzie zatem trzeba eksportować, by być odpornym na obecny kryzys? Na rynek rosyjski?

Oczywiście można i tam, ale naszym największym i najbardziej chłonnym rynkiem jest Europa Zachodnia, głównie tzw. DACH (Niemcy, Austria, Szwajcaria – red.). Ilość sprzedawanych tam mebli w przeliczeniu na jednego mieszkańca jest kilkakrotnie większa niż na południu Europy i w Polsce.

Pojawiają się głosy, że polskie firmy z branży meblarskiej, np. w Niemczech, wręcz wypierają firmy lokalne.

Nie określiłbym tego aż tak zdecydowanie, ale coś w tym jest. Polskie meble to nasz wielki szlagier eksportowy i obecność naszych wyrobów na wymagających zachodnich rynkach jest zauważalna, czasem nawet bardzo, nie tylko dla klientów, ale również dla miejscowych producentów. Jesteśmy dla nich dużą i ważną konkurencją.

Jakie są szanse polskich marek? Mówi się, że bez ich promocji nasze firmy w dłuższej perspektywie nie mają wielkich szans na zachodnich rynkach lub muszą godzić się na niższe ceny za swoje wyroby.

Na rynkach Europy Zachodniej jest bardzo niewiele znanych i promowanych marek meblowych, co znacznie odróżnia tamte rynki od Polski i niektórych krajów Europy Południowej. Tam przede wszystkim promowane są miejsca sprzedaży, czyli duże sieci lub pojedyncze domy meblowe. Znane są takie firmy jak Conforama, Roller czy Lutz, ale żaden producent (poza nielicznymi wyjątkami producentów mebli najczęściej bardzo drogich) nie próbuje nawet lansować swojej marki. Kosztuje to ogromnie dużo i nie przynosi spodziewanych efektów. Meble popularne to meble „no name". Nie oznacza to, że na naszych wyrobach nie zaznaczamy nazwy producenta, ale klient o tym, że  kupił meble Forte z Polski, dowiaduje dopiero w domu, kiedy rozpakowuje paczki i sięga do instrukcji montażu.

W Polsce jest inaczej, bo inna jest struktura handlowa, inna jest też historia sprzedaży mebli, podobnie jest w niektórych krajach południowych, a także w Rosji czy na Ukrainie.

Jakie są obecnie preferencje zakupowe Polaków? Zbliżamy się w gustach do Zachodu?

Może nieco inaczej rozkładamy priorytety zakupowe. W Polsce nie ma mody na meble, raz kupione muszą służyć przez wiele lat 20, a może i dłużej. Na Zachodzie meble to element stylu życia, zmienia się je o wiele częściej, odnawiając czy przemeblowując mieszkanie. W Niemczech takie zmiany następują nawet co sześć lat. Mamy więc sporo do nadrobienia.

A jakie są pana zdaniem różnice w podejściu do robienia biznesu w Polsce i na Zachodzie?

W zasadzie nie ma różnic, działalność gospodarcza i tu, i tam opiera się na tych samych prawidła. I tu, i tam musimy mieć pomysł, konsekwencję, zapał, charyzmę i umiejętność organizacji pracy. Pewne różnice jednak są. Musimy pamiętać, że w krajach zachodnich gospodarka rynkowa trwa już dziesięciolecia. Zupełnie inna jest tradycja i kultura prowadzenia biznesu. W Polsce jeszcze cały czas pokutuje stereotyp myślenia, że biznes polega na przechytrzeniu kontrahenta. Od lat prowadzę swoją działalność, w ogromnej większości na Zachodzie, i mogę powiedzieć, że nie ma nic bardziej błędnego. Dobry biznes to przede wszystkim partnerstwo. Nie od razu polski przedsiębiorca był po partnersku traktowany, na to trzeba było długo zapracować. Początkowo traktowano nas z góry, często lekceważąc. Dziś mamy swoją uznaną markę, międzynarodowy zarząd, spółki córki w wielu krajach. Generalnie dziś zmieniło się uznanie dla polskiego biznesu na Zachodzie, utrzymał się tam tylko dobry polski biznes.

Dywidenda z Forte będzie wyższa niż przed rokiem

Forte jest jednym z największych i najbardziej rozpoznawalnych producentów mebli w Polsce. Firma została założona w 1992 r.  i obecnie ma cztery zakłady produkcyjne w kraju i dziesięć spółek o profilu handlowym. Wytwarza meble z niskiej i średniej półki cenowej. Większość produkcji trafia na eksport, głównie do Niemiec, Holandii i Belgii. W 2012 r. spółka osiągnęła 31,87 mln zł zysku netto. Od lat trzyma się zasady, że zyskiem dzieli się z akcjonariuszami. Na wypłatę dywidendy w tym roku  ma trafić 22,56 mln zł, tj. 0,95 zł na akcję. W ubiegłym roku dywidenda wynosiła 0,75 zł. Na przestrzeni ostatniego roku kurs akcji spółki wzrósł o około 36 proc., a w ciągu pięciu lat o ponad 100 proc.

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?