W I kwartale skonsolidowane przychody Boryszewa skurczyły się o 3,8 proc., do 1,21 mld zł ale już zysk operacyjny był niższy o 54 proc. i wyniósł 28,3 mln zł a zysk netto o 53 proc. i sięgnął 19,6 mln zł.
Boryszew składa się z kilku segmentów. Kontrolowany przez koncern Impexmetal, zajmujący się metalami kolorowymi, opublikował sprawozdanie już wcześniej, wykazując znaczną poprawę w segmencie aluminium. Na poziomie grupy Boryszewa wypracował on 64 proc. zysku operacyjnego.
Segment motoryzacyjny – będący już bezpośrednio w strukturze Boryszewa – miał 1,2 mln zł zysku operacyjnego – czyli aż o 93 proc. mniej niż rok wcześniej. Przychody stopniały o 4,5 proc., do 392,2 mln zł. Jak czytamy w sprawozdaniu, w I kwartale sprzedaż samochodów na rynku europejskim była o 10 proc. niższa, a sprzedaż głównego klienta Boryszewa, czyli Grupy Volkswagen – o 7,5 proc. Zarząd podkreślił, że wynik operacyjny segmentu automotive w I kwartale 2012 roku był też podbity zdarzeniami jednorazowymi – np. rozwiązaniem rezerw czy zysk z okazyjnego nabycia.
Zdaniem Zbigniewa Porczyka, analityka DM BZ WBK, wyniki są bardzo słabe ale powyżej oczekiwań. - Nadwyżka pochodzi oczywiście z Impexmetalu. Tak naprawdę cały wynik zrobił segment aluminiowy. Zdecydowanie gorzej w ujęciu rocznym wypadł segment motoryzacyjny. Rentowność tej dywizji była praktycznie zerowa, ale na uwagę zasługują przede wszystkim spadające przychody. Widać, że presja w motoryzacji jest mocna– powiedział analityk w rozmowie z PAP. - Martwi duże zadłużenie grupy, które urosło do prawie 800 mln zł, co oznacza wzrost dźwigni w okolice 3,5-krotności EBITDA. Biorąc pod uwagę, że rynek jest trudny, a jeszcze przed nami najtrudniejszy, szczególnie w automotive, III kwartał, sytuacja związana z wysokim zadłużeniem nie wygląda ciekawie – podsumował.
Rano kurs Boryszewa spadał nawet o 7,3 proc., do 38 gr. W czerwcu spóła opuści indeks WIG20.