Ubywa rentownych spółek na warszawskiej giełdzie

Spowolnienie gospodarcze negatywnie odbiło się na wynikach operacyjnych giełdowych firm. Analitycy zapewniają, że trend kurczących się zysków niedługo się odwróci.

Publikacja: 25.05.2013 14:00

Ubywa rentownych spółek na warszawskiej giełdzie

Foto: Fotorzepa, Andrzej Cynka A.C. Andrzej Cynka

Raporty za I kwartał nie dostarczyły inwestorom zbyt wielu powodów do zadowolenia. Pogarszająca się koniunktura gospodarcza sprawiła, że giełdowym spółkom coraz trudniej o zyski z  podstawowej działalności. W celu przekonania się, jak radzą sobie spółki notowane na warszawskim parkiecie, wzięliśmy pod lupę zysk operacyjny, czyli EBIT, będący najbardziej miarodajnym wskaźnikiem efektywności działalności przedsiębiorstwa.  W przeciwieństwie do wyniku netto, nie uwzględnia on zysków i strat nadzwyczajnych, płaconych podatków oraz wyników działalności inwestycyjnej i transakcji finansowych. Liczą się tylko przychody i koszty wynikające z podstawowej działalności spółki. Bazując na wyniku operacyjnym, inwestorzy łatwo mogą ocenić, czy i jaką rentowność ma spółka.

Mniej rentownych firm

Z analizy raportów podsumowujących I kwartał (pominęliśmy sektor finansowy) nie płyną zbyt optymistyczne wnioski. W porównaniu z takim samym okresem 2012 roku liczba giełdowych spółek mogących pochwalić się zyskiem operacyjnym skurczyła się z 266 do 251. Warto jednak podkreślić, że dwie trzecie niefinansowych spółek z GPW wciąż jest rentowna. Małe to jednak pocieszenia dla inwestorów,  bo niemal połowa z nich musiała się pogodzić ze spadkiem zysku operacyjnego w porównaniu z rezultatami sprzed roku. Łączny zysk operacyjny wypracowany w I kwartale 2013 roku skurczył się o 9 proc. – z 10,4 mld do 9,5 mld zł.

Co więcej, co siódma giełdowa spółka zysk sprzed roku zamieniła na stratę operacyjną w minionym kwartale. W tym gronie znalazło się także dwóch potentatów wchodzących w skład WIG20 – Globe Trade Centre i Lotos. Paliwowa spółka ze stratą operacyjną sięgającą 25,6 mln zł   (wobec 419 mln EBIT na plusie przed rokiem) dostarczyła jednego z największych rozczarowań zakończonego sezonu wyników. Średnia prognoz analityków wskazywała, że wynik operacyjny Lotosu będzie ponad 200 mln zł na plusie.

Oni mają sposób na zyski

Mimo spowalniającej gospodarki, z negatywnego trendu kurczących się zysków wyłamało się 106 firm, notując  w I kwartale EBIT większy niż w takim samym okresie ubiegłego roku. Niektóre dzięki tzw. niskiej bazie (I kwartał 2012 r.) mogły się pochwalić bardzo wysoką dynamiką poprawy zysku.  W tej kategorii prawdziwą gwiazdą zakończonego sezonu wyników został Elzab, producent kas fiskalnych. W I kwartale zysk operacyjny Elzabu poszybował do 8,6  mln zł z zaledwie 242 tys. zł rok wcześniej. To efekt lawinowo rosnących zamówień na kasy fiskalne od nowych podatników. Spółka zapowiada rekordowy rok pod względem wyników. Wśród blue chips bezkonkurencyjne pod względem dynamiki zysku operacyjnego okazało się PGNiG. Gazowy gigant zwiększył swój EBIT o 315  proc., z 344 mln do 1,43 mld zł.

Zaledwie co dziesiąta spółka w miejsce ubiegłorocznej straty była w stanie wypracować  zysk operacyjny w zakończonym kwartale.  Ta sztuka udała się m.in. walczącym o przetrwanie gigantom branży budowlanej – Polimeksowi i PBG. Stało się to możliwe głównie dzięki temu, że w I kwartale nie dokonały dużych odpisów na kontrakty drogowe, które w poprzednich kwartałach obciążyły wyniki.

Pozytywnie należy również ocenić te spółki, którym znacząco udało się ograniczyć straty sprzed roku. Do nich należy prowadzący restrukturyzację Sfinks. Niedawno nad spółką wisiało widmo bankructwa, ale wyniki potwierdzają, że spółka powoli wychodzi na prostą. W I kwartale Sfinks zmniejszył  stratę operacyjną do  154 tys. zł wobec 1,5 mln zł przed rokiem. Duży krok w stronę rentowności operacyjnej zrobiła Agora, której strata operacyjna w I kwartale skurczyła się z 2,1 mln do zaledwie 290 tys zł. Spółka poprawę zawdzięcza cięciu kosztów, bo jej przychody systematycznie spadają.

Na poprawę trzeba poczekać

Zdaniem analityków w kolejnych kwartałach możemy liczyć na odwrócenie negatywnych tendencji w wynikach spółek. – Wydaje się, że polska gospodarka aktualnie znajduje się w okolicach dna spowolnienia gospodarczego, więc można się spodziewać stopniowej poprawy sytuacji. Niestety nie będzie to szybkie przejście do wzrostu, ale bardziej powolne odbicie – przewiduje Łukasz Bugaj, analityk DM BOŚ.

Zdaniem analityka, jednak nawet niemrawe ożywienie ma szansę się pozytywnie odbić na wynikach spółek. Wskazuje, że  największe korzyści mają szansę odnieść spółki, które wykorzystały trudny okres i zrestrukturyzowały swoje finanse. – Wynika to z faktu, że każda drobna poprawa sprzedaży znajdzie stosunkowo szybkie przełożenie na wyższe zyski. Koszty bowiem trzymane będą w ryzach – tłumaczy analityk.

Stopniowej poprawy wyników spółek spodziewa się także Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI. – W wynikach drugiego kwartału nie spodziewam się  jeszcze rewelacji, ale od drugiego półrocza, jeśli faktycznie nasza gospodarka zacznie się odradzać, powinniśmy zobaczyć pierwsze symptomy poprawy – przewiduje ekspert. Dodaje, że mimo niesprzyjającego otoczenia część rodzimych spółek skutecznie broni się przed pogorszeniem wyników: – Pozytywnie na tle rynku wyróżniają się dwa typy firm: szybko rozwijające się, które wskutek ciągłego wzrostu przychodów nawet w trudnych warunkach gospodarczych notują poprawę wyników, oraz te, które zdecydowanie tną koszty.

[email protected]

Więcej spółek pod kreską

W porównaniu z takim samym okresem 2012 roku 109 firm zanotowało spadek zysku operacyjnego. Jednocześnie 106 spółek poprawiło EBIT wypracowany przed rokiem. 36 podmiotów w miejsce ubiegłorocznej straty było w stanie wypracować zysk, a 52 spółki zysk sprzed roku zamieniły na stratę. Mniejszą stratę od ubiegłorocznej zaraportowało 36 spółek, a w przypadku 25 firm była ona większa niż rok temu.

Pytania do Magdaleny Komarackiej, dyrektora departamentu analiz Erste Securities.

Które branże są najbardziej narażone na pogorszenie wyniku operacyjnego w warunkach dekoniunktury?

Spowolnienie ma oczywiście większy lub mniejszy wpływ na wyniki wszystkich spółek. Zwykle w warunkach spowolnienia najbardziej spadają wyniki firm, które nie są w stanie dopasować bazy kosztowej do pogarszających się warunków zewnętrznych przekładających się na niższe ceny sprzedaży i/lub gorszy wolumen. Głównie dotyczy to spółek surowcowych, które posiadają bardzo ograniczone możliwości manewru po stronie kosztowej, podczas gdy cena sprzedaży i wolumen wynikają z sytuacji na rynkach światowych. Podobnie sprawa się ma w przypadku firm  przemysłowych. Ceny ich produktów spadają w odpowiedzi na zmniejszający się popyt. Tutaj jednak sytuacja zależy dodatkowo od cen surowców, jeśli te są nisko, to wówczas okresowo jest możliwe uzyskanie lepszych wyników mimo spowolnienia. Mocno pogarsza się też sytuacja firm produkujących dobra trwałego użytku, z podobnych powodów. W pewnym stopniu spowolnienie dotyczy również banków, ponieważ w odpowiedzi na słabe dane gospodarcze, spadają stopy procentowe, które negatywnie wpływają na wynik odsetkowy. Teoretycznie najlepiej w takich sytuacjach powinny zachowywać się spółki telekomunikacyjne i utilities. Jednak w Polsce na tym pierwszym rynku trwa wojna cenowa, która zmniejsza marże spółek.

W jaki sposób niektórym podmiotom udaje się wybronić przed spadkiem EBIT?

Na spowolnieniu relatywnie mniej tracą spółki, sprzedające produkty, na które popyt jest stabilny niezależnie od koniunktury (np. leki), lub takie, które sprzedają relatywnie  tańsze produkty, na które przenosi się popyt w czasie dekoniunktury. W ostatnim kwartale spółkom dystrybuującym farmaceutyki udało się wybronić przed spadkiem marż, ponieważ popyt na leki był stabilny. Firmy nadal  obniżały też koszty. Wzrost wyników pokazały również spółki rosnące poprzez intensywny rozwój organiczny czy też fuzje.

Czy w kolejnych kwartałach możemy liczyć na odwrócenie negatywnych tendencji w wynikach spółek?

Dane z gospodarki nie wieszczą rychłej poprawy w II kwartale  – sprzedaż detaliczna w kwietniu spadła o 0,2  proc. w ujęciu nominalnym, chociaż wzrosła realnie. Wydaje się, że cięcie stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej powinno przyczynić się do poprawy sytuacji ze względu na taniejący kredyt i lepszy dostęp do finansowania. Z kolei rosnące realne wynagrodzenia powinny ostatecznie przełożyć się na wzrost konsumpcji.  Takie warunki dają szansę na poprawę wyników spółek. Ważnym czynnikiem będzie również koniunktura w Niemczech, która wyraźnie wpływa na dynamikę polskiej produkcji przemysłowej.     JIM

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?