Zdaniem analityków rynek zareagował w ten sposób na rezygnację Gyorgy Mosonyia z funkcji prezesa grupy kapitałowej MOL i miejsca w radzie dyrektorów. Mosonyi ma opuścić mostek kapitański z ostatnim dniem kwietnia, a jego miejsce ma zająć Jozsef Molnar, obecny dyrektor wykonawczy ds. finansowych MOL.

MOL nie podaje przyczyn rezygnacji Mosonyia, twierdzi jedynie, że obecny prezes otrzymał propozycję wejścia do rady nadzorczej w miejsce jej przewodniczącego Mihala Kupy, który również złożył rezygnację. Rynek spekuluje, że za odejściem Mosonyi stoi rząd Węgier, chcący umocnić swoje wpływy w spółce. Nie brakuje jednak głosów, że 61-letni Mosonyi był już zmęczony pracą.

Mosonyi, ceniony za wiedzę dotyczącą branży naftowej, w ocenie analityków idealnie uzupełniał się w radzie dyrektorów z Zsoltem Hernadim, jej przewodniczącym, i prezesem spółki, który ma wykształcenie ekonomiczne, a przed przejściem do MOL pracował w sektorze bankowym.