WIG-Ukraine to drugi po WIG-Poland (dotychczas WIG-PL) narodowy wskaźnik jaki wprowadziła warszawska giełda. - To pierwszy i jedyny na razie poza Ukrainą indeks, w którego portfelu znajdują się wyłącznie spółki z tego kraju – powiedział dzisiaj Ludwik Sobolewski, prezes GPW. W skład nowego wskaźnika wchodzą dziś: Kernel (waga 40 proc. indeksu), Astrata (30,66 proc.), Mikiland (15,45 proc.), Agroton (8,92 proc.) oraz Sadovaya (4,96 proc.).
– Spółki debiutujące na rynku regulowanym będą wchodzić do WIG-Ukraine po trzech dniach od wejścia do notowań – powiedział Sobolewski. – W najbliższych dniach do indeksu wejdzie też dzisiejszy debiutant, czyli Industrial Milk Company, zaś w przyszłym tygodniu spółka KSG Agro, która ma debiutować w czwartek – dodał szef GPW.
Tymczasowy maksymalny udział pojedynczej spółki w WIG-Ukraine określono na 40 proc. – Gdyby nie ten limit Kernel miałby pewnie 70-proc. udział – dodał Sobolewski. – W przyszłości, gdy w skład indeksu będzie wchodzić ponad 20 spółek ten maksymalny limit skurczy się zapewne do 10 lub 15 proc. – uzupełnił.
Na razie GPW nie ma planów wprowadzenia kolejnych narodowych wskaźników giełdowych, choć na rynku regulowanym notowanych jest już 30 zagranicznych podmiotów i kolejnych kilka na NewConnect. Sobolewski dodał, że jeszcze w tym roku spodziewa się debiutów od pięciu do dziesięciu zagranicznych spółek, w tym podmiotów z Rosji i Słowenii, czyli krajów, które nie były dotychczas reprezentowane na warszawskim parkiecie.
- Być może sytuacja się zmieni wraz z pojawieniem się rosyjskich spółek – zastrzegł prezes GPW. Z czasem na naszym parkiecie może się natomiast pojawić indeks skupiający spółki z krajów Europy Środkowo-Wschodniej a także wskaźnik firm ze Wschodu. W skład tego ostatniego oprócz rosyjskich i ukraińskich emitentów mogłyby wejść także podmioty z Armenii czy z Gruzji.