W wyniku tego koszty sprzedaży spółki wzrosły o 25 procent. Wcześniej Milkiland część podatku VAT oddawał rolnikom, od których kupował mleko, jako ekwiwalent rządowej dotacji. Teraz mleczne farmy mają otrzymywać subsydia bezpośrednio od państwowych agencji. Problem w tym, że nie wszyscy rolnicy je dostali, co odbiło się na cenie mleka.
Władze Milkilandu wierzą, że w kolejnych kwartałach problem zostanie rozwiązany. W tych warunkach wynikEBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja) spółki wzrósło 7 proc., do 9,6 mln euro. Rentowność EBITDA spadła z kolei z 16,2 proc. do 15 proc.
Na czysto firma zarobiła4,9 mln euro, o 41 proc. więcej niż przed rokiem. Przychody grupy wzrosły o 15 proc., do 64?mln euro.
Milkiland chce się zabezpieczyć przed wahaniami cen mleka, dlatego inwestuje we własne stada krów. W tym roku ma uruchomić dwie farmy z 6 tys. krów, produkujące 40 tys. ton mleka rocznie.