Zarobić dadzą firmy paliwowe i chemiczne

Z Pawłem Burzyńskim, analitykiem Domu Maklerskiego BZ WBK, rozmawia Tomasz Furman

Aktualizacja: 25.02.2017 18:26 Publikacja: 23.05.2011 01:27

Zarobić dadzą firmy paliwowe i chemiczne

Foto: Archiwum

[b]Od początku maja główne indeksy warszawskiej giełdy są w trendzie spadkowym. Czy w tym roku zaobserwujemy jeszcze istotne ich zwyżki? [/b]

Mimo występujących na rynku zagrożeń podtrzymujemy naszą prognozę wzrostu indeksu WIG20 do 3350 punktów (w piątek wynosił 2 829 – red.), co powinno nastąpić pod koniec tego roku. Będzie to ostatni tak silny wzrost roczny w tym cyklu koniunkturalnym.

[b]Jakie branże będą ciągnąć giełdę do góry?[/b]

Przede wszystkim sektor paliwowy, płodów rolnych i chemiczny. Moim zdaniem dotychczasowy potencjał wzrostu cen akcji tych firm nie został jeszcze wyczerpany i należy się spodziewać kontynuacji zwyżek, co oczywiście nie wyklucza sytuacji, w której będą one podlegać głębszym korektom.

[b]Część analityków uważa, że małe marże rafineryjne raczej nie spowodują istotnej poprawy wyników spółek paliwowych a w związku z tym trudno oczekiwać wzrostu kursu ich akcji? [/b]

Konsekwentnie uważamy, że przy obecnym charakterze zwyżek na rynku akcji, marże są niestety drugorzędnym czynnikiem branym pod uwagę przez inwestorów. Dlatego też mimo że wciąż uważamy, że fundamentalnie nie ma miejsca na poprawę marż przerobowych ze względu na duże zapasy paliw w krajach OECD i wolnych mocy produkcyjnych krajów OPEC, to spekulacyjnie windowana cena ropy będzie sprzyjała obu rafineriom. Dodatkowo, kwestia reinwestycji przychodów ze sprzedaży Polkomtelu będzie działała stymulująco na PKN Orlen, natomiast paradoksalnie przeciągająca się prywatyzacja na Lotos.

[b]Zachęca pan też do kupna firm zajmujących się produkcją rolną. Dlaczego?[/b]

W przeciwieństwie do rynku ropy naftowej my strukturalnie wierzymy w czynniki oddziałujące na stronę popytową rynku płodów rolnych. To powoduje, że największymi beneficjentami tych zwyżek staną się ich producenci, m.in. spółki ukraińskie, takie jak KSG Agro, Agroton czy Kernel.

[b]Po rekordowych wynikach wypracowanych w pierwszym kwartale przez spółki chemiczne, wielu inwestorów zadaje sobie pytanie, czy są one w stanie odnotować kolejne zwyżki? [/b]

Moim zdaniem, to nie jest jeszcze koniec ich dobrej passy. Azoty Tarnów, Puławy, Police i Synthos nadal będą pokazywać dużo lepsze wyniki, niż w okresach porównywalnych, co powinno przełożyć się na zwyżki kursów. Widząc obecne prognozy analityków dla poszczególnych spółek rynek ewidentnie traktuje ostatnie wyniki tych firm za jednorazowe osiągnięcia, co naszym zdaniem jest skrajnie błędnym założeniem.

[b]Wspominał pan też o zagrożeniach dla naszej giełdy. [/b]

Na pierwszym miejscu wymieniłbym ryzyko związane z ogromnym zadłużeniem występującym w kilku krajach Europy Południowej. Decydenci tego świata tylko kupują czas, aby odłożyć w czasie nieuniknioną głęboką restrukturyzację długów tych gospodarek, wciągając w spiralę długów inne kraje. Im później przyjdzie ten moment, tym bardziej rynki to odczują. Następna równie ważna sprawa to słaba jakość wzrostu gospodarczego na świecie.

[b]Co pan rozumie pod tym pojęciem? [/b]

To, że wzrost gospodarczy jest sztuczny, gdyż w dużej mierze stymulują go pieniądze wpompowywane w rynek przez różne instytucje. Tego stanu nie da się jednak utrzymać na dłuższą metę. Zasadne jest pytanie, co będzie gdy tych pieniędzy nie będzie na rynku, a masa nowych długów pozostanie. Kolejne istotne zagrożenie to problem wysokich cen surowców energetycznych i płodów rolnych.

[b]Które pana zdaniem nadal będą rosły?[/b]

Niestety tak. Jak już wspomniałem wcześniej, szczególnie nieadekwatne do bieżącej kondycji światowej gospodarki wydają się komponenty energetyczne. Za ten stan rzeczy odpowiadają m.in. inwestorzy, którzy widząc, że rynki akcji nie rokują

znacznych stóp zwrotu, natomiast luźna polityka Fedu prędzej czy później przyczyni się do skokowego wzrostu inflacji, realokowali znaczną część swoich aktywów na rynek surowców. Klasyczny efekt tworzenia bańki spekulacyjnej.

[b]Wracając do giełdowych inwestycji, akcje których spółek dadzą w tym roku najwięcej zarobić? [/b]

Sprzedaż akcji Polkomtelu spowoduje, że do kasy PKN Orlen, PGE i KGHM wpłynie po kilka miliardów złotych, co niewątpliwe będzie rozgrzewać wyobraźnie giełdowych inwestorów. Powinny też rosnąć walory firm z branż, o których wcześniej wspominałem oraz banków, w tym zwłaszcza Getinu, BRE Banku i PKO BP.

[b]A papierów jakich firm powinni unikać inwestorzy, aby nie ponieść straty?[/b]

Konsekwentnie odradzamy zakup akcji przedsiębiorstw budowlanych z powodu spadku liczby ogłaszanych przetargów. Ze względu na wysokie ceny surowców oraz koszty najmu powierzchni nie zalecam nabywania walorów firm z branży handlowej. Również spółki telekomunikacyjne trudno dziś uznać za lepiej rokujące niż średnia rynkowa.

[b]Dziękuję za rozmowę.[/b]

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?