Węgry odkupiły 21 proc. akcji MOL od Rosjan. To nie był zwykły zakup, to była ciężka walka – triumfalnie oświadczył węgierski premier Victor Orban. Z tego faktu ucieszył się nie tylko rząd Węgier, ale również inwestorzy. Kurs akcji MOL na warszawskiej giełdzie wzrósł wczoraj o 4,8 proc. Na parkiecie w Budapeszcie zyskał 4,1 proc. – mocno rósł jeszcze przed ogłoszeniem komunikatu o nabyciu przez rząd pakietu akcji koncernu. Obroty papierami MOL zostały tam zawieszone już po godz. 14. Nagły skok kursu był więc wynikiem pogłosek o nadchodzącym przejęciu.
[srodtytul]Koniec sporów[/srodtytul]
Rząd przejął pakiet akcji należący do rosyjskiego koncernu Surgutnieftiegaz. Zapłacił za niego 1,88 mld euro, które pochodziły z pożyczek zdobytych w 2008 r. przez Węgry w Międzynarodowym Funduszu Walutowym. Węgry zapłaciły więc Surgutowi 22,4 tys. forintów (328,5 zł) za każdą przejętą akcję. W chwili zawieszenia obrotów za papiery MOL płacono 23,3 tys. forintów. Transakcja z Rosjanami ma zostać zamknięta do końca sierpnia.
[b][link=http://blog.parkiet.com/koziel/2011/05/25/co-rzad-victora-orbana-zrobi-z-mol/ " target="_blank"]Czytaj i komentuj[/link][/b]
Rosjanie kupili te akcje w 2009 r. od austriackiego koncernu OMV za 1,4 mld euro. Cena ta wówczas niemal dwukrotnie przewyższała rynkową. Zarówno MOL, jak i obecny węgierski rząd uznali ten zakup za nieprzyjazną transakcję. Analitycy wskazywali, że w ten sposób OMV zemścił się na Węgrach za to, że nie zdołał przejąć kontroli nad MOL. Węgierski Urząd Energii zwlekał więc z zatwierdzeniem tej transakcji, uniemożliwiając Surgutnieftiegazowi korzystanie z praw wynikających z posiadania akcji MOL.