Zawirowania na rynku to dobry czas na okazyjne zakupy

Z Bartoszem Puzdrowskim, prezesem Polnordu, o sytuacji na rynku, realizowanych inwestycjach deweloperskich i możliwych akwizycjach rozmawia Błażej Dowgielski

Aktualizacja: 24.02.2017 05:28 Publikacja: 24.10.2011 03:39

Zawirowania na rynku to dobry czas na okazyjne zakupy

Foto: Archiwum

Polnord prezesa Puzdrowskiego miał być tani w utrzymaniu i skuteczny w działaniu. O ile udało się panu obniżyć koszty stałe w ciągu dziewięciu miesięcy rządów w spółce?

Przed publikacją wyników za III kwartał nie mogę mówić o konkretnych kwotach, nie mam jednak wątpliwości co do tego, że akcjonariusze bez trudu zauważą pozytywne skutki naszych działań.

Miniony kwartał był jeszcze okresem przejściowym, ponosiliśmy w nim wydatki związane z redukcją zatrudnienia, zmianą usługodawców zewnętrznych. Ponadto pod koniec III kwartału przenieśliśmy warszawską siedzibę z biurowca Rondo 1 do własnego biura na Służewcu, co pozwoli ograniczyć koszty o ponad 1 mln zł rocznie. Dopiero wyniki za IV kwartał dadzą nam pełny obraz nowego, niższego poziomu kosztów stałych spółki.

Część komentatorów sugeruje, że zaciskanie pasa w spółce jest jednym z powodów widocznego spadku sprzedaży mieszkań w III kwartale...

Nic bardziej mylnego. Dział sprzedaży mieszkań jest naszym oczkiem w głowie, w ostatnim czasie zwiększyliśmy w nim zatrudnienie. W III kwartale padliśmy poniekąd ofiarą własnego sukcesu z I połowy 2011 r. W drugie półrocze weszliśmy z dość wyprzedaną ofertą, mieliśmy mniej niż 900 mieszkań w sprzedaży, część nowych inwestycji opóźniliśmy, by je przeprojektować.

Uwzględniając te okoliczności, wynik 213 sprzedanych lokali w III kwartale można uznać za dobry. Efektywność sprzedaży wzrosła w ciągu kilku miesięcy z 13 do 25 proc. oferty. Nasza propozycja została już uzupełniona o nowe inwestycje na stołecznym Wilanowie i w Gdańsku, kwartał zaczęliśmy z około 1,4 tys. mieszkań w ofercie, a znając już wyniki spółki za dwa tygodnie października, mogę zapewnić, że jestem bardziej niż zadowolony.

Ochłodzenie koniunktury na rynku mieszkaniowym nie szkodzi Polnordowi?

Nie jesteśmy nim zaskoczeni. Od początku roku wskazywaliśmy na niepokojące zjawisko, jakim jest oderwany od popytu wzrost podaży mieszkań, nie daliśmy się ponieść, uzupełniamy ofertę proporcjonalnie do zapotrzebowania.

Popyt na mieszkania jest słabszy, niż oczekiwano, głównie ze względu na obawy przed nadejściem drugiej fali kryzysu. Wciąż obowiązuje reguła samospełniającej się przepowiedni, im więcej mówimy o możliwym spowolnieniu gospodarczym, możliwych bankructwach deweloperów, mającej wybuchnąć wojnie cenowej na rynku mieszkań i spadkach cen, tym częściej klienci wstrzymują się z podejmowaniem decyzji o zakupie.

Oczywiście wpływ na rynek mają też zmiany w programie „Rodzina na swoim", jednak z naszego punktu widzenia nie są one bardzo dotkliwe. Co prawda niektóre projekty, jak ten realizowany na obrzeżach Olsztyna, przestały się kwalifikować do programu rządowych dopłat, jednak spadek zainteresowania tymi inwestycjami okazał się chwilowy.

W Wilanowie Polnord realizuje dwa przedsięwzięcia komercyjne – park biurowy i galerię handlową, wspólnie z GTC. Jak wygląda postęp obu inwestycji?

Drugi z naszych biurowców na Wilanowie jest w budowie, przekazanie obiektu najemcy nastąpi w lipcu 2012 r. Wynajęliśmy już około 65 proc. powierzchni. Szykujemy się do uruchomienia kolejnych etapów Wilanów Office Park, budowa trzeciego budynku ruszy w 2012 r., staramy się też o pozwolenia na budowę kolejnych biurowców. Zainteresowanie tym przedsięwzięciem rośnie. Projekt realizujemy w kontrze do inwestycji realizowanych na fabrycznym Mokotowie, który stał się biurową pustynią. U nas połowę obszaru kompleksu stanowi powierzchnia zielona, postawiliśmy na rozwiązania energooszczędne i proekologiczne, co coraz częściej doceniają najemcy.

Przed kilkoma tygodniami przedstawiliśmy koncepcję architektoniczną galerii handlowej, która została ciepło przyjęta przez władze miasta i media lokalne. Jesteśmy po uzgodnieniach konserwatorskich, aktualizujemy decyzję środowiskową, zaraz ruszą starania o pozwolenie na budowę. Chcemy, by budowa obiektu rozpoczęła się w roku 2012.

Polnord zamknął półrocze z 58 mln zł gotówki, w III kwartale przekazał klientom 233 mieszkania, co oznacza dopływ dodatkowych środków pieniężnych. Biorąc pod uwagę obecny kurs spółki, rozsądne wydawałoby się ogłoszenie skupu akcji...

Decyzja w tej sprawie należy do akcjonariuszy. W niestabilnych czasach lepiej dysponować większym zapasem gotówki, nie tylko, by zapewnić firmie większy komfort działania i wkład własny dla przyszłorocznych projektów. Trudne czasy to najlepszy moment na okazyjne zakupy gruntów, projektów, może nawet firmy deweloperskiej.

Czy plotki o mariażu z Gantem znów się nasilą?

W Polnordzie nie ma tematu przejęcia Ganta czy połączenia z nim.

To może szykujecie się do przejęcia Portu Praskiego od Elektrimu?

Nie ukrywałem i nie ukrywam, że są to w naszej ocenie bardzo atrakcyjne tereny inwestycyjne. Jeżeli ich właściciel zaprosiłby Polnord do współudziału w przedsięwzięciu, podeszlibyśmy do tego bardzo profesjonalnie. Na razie propozycji zaangażowania w projekt nie otrzymaliśmy.

Analizujemy rynek pod kątem okazji inwestycyjnych, trudnych aktywów. Gdy można kupić złotówkę aktywów za 50 i mniej groszy, czasami warto z takiej okazji skorzystać. Myślę, że tego rodzaju okazji będzie coraz więcej. Oczywiście, mówimy o aktywach wycenionych zgodnie z dzisiejszymi stawkami rynkowymi.

Czy myślicie o kupowaniu gruntów po hiszpańskich, irlandzkich deweloperach, które są dziś zajęte przez banki?

Mam wrażenie, że nie jest to jeszcze czas na robienie biznesów z bankami. Mieliśmy pomysł na współpracę z bankami m.in. z Hiszpanii, chcieliśmy wykorzystać Fadesę Polnord jako wehikuł. Fadesa Polnord zajmowałaby się realizacją inwestycji deweloperskich na tych gruntach, pomagając bankom odzyskać przynajmniej część zainwestowanej gotówki. Okazało się jednak, że kredytodawcy nie są jeszcze pogodzeni ze stratami, wolą czekać na poprawę koniunktury lub liczyć na pojawienie się inwestora, który gotów jest przepłacić.

Gdzie Polnord chciałby nabyć grunty?

Kusi nas południowa Polska, Wrocław, Kraków, Górny Śląsk. W Krakowie negocjujemy już zakup gruntów. Szukamy też ziemi w Warszawie.

Polnord jest jednym z podmiotów, z którymi rozmawia GE Capital Real Estate w sprawie przebudowy centrum handlowego w Jankach. Kiedy możemy spodziewać się rozstrzygnięcia w tej sprawie?

Liczymy, że nastąpi to jeszcze w tym roku. Jesteśmy zainteresowani tego rodzaju zleceniami, w Polsce jest wiele obiektów komercyjnych, głównie centrów handlowych, które wymagają odświeżenia, przebudowy w celu dostosowania do nowych potrzeb. To perspektywiczna nisza rynku, chcemy być w niej obecni.

Dziękuję za rozmowę.

Kurs akcji Polnordu odbił się od dna

O 58 proc. spadł od początku roku kurs kontrolowanego przez Ryszarda Krauzego dewelopera. Do niedawna spółka z Trójmiasta wiodła prym w mało prestiżowym rankingu najtańszych, biorąc pod uwagę wartość wskaźnika C/WK, spółek deweloperskich z GPW. Dopiero niedawno, najprawdopodobniej na fali plotek o planach połączenia z Gant Development, kurs akcji spółki odrobił część strat z minionych miesięcy. Trudno uzasadnić tak głęboką przecenę akcji Polnordu. W spółce prowadzona jest restrukturyzacja, mająca poprawić i tak nie najgorszą rentowność. A dzięki większej liczbie przekazywanych klientom mieszkań w drugiej połowie 2011 r. Polnord powinien znacznie zwiększyć przychody i zyski. W  kolejnych latach spółka będzie czerpać coraz większe profity z wynajmu budynków biurowych i galerii handlowej na Wilanowie.

Firmy
Stalprodukt rezygnuje z wypłaty dywidendy
Firmy
Sonel celuje w nowe rynki
Firmy
Prezes Czerwonej Torebki napisał rekordowo krótki list
Firmy
Ślad węglowy nadal jest dużym problemem
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Firmy
Śnieżka wypłaci sowitą dywidendę
Firmy
KNF zatwierdziła prospekt PTWP