– Zreorganizowaliśmy dział sprzedaży. Staramy się budować długoterminowe relacje z dużymi i renomowanymi firmami budowlanymi w Polsce. To procentuje – mówi prezes Waldemar Garwol.

Deklaruje, że kryzys w branży budowlanej nie odbija się na kondycji jego firmy. – Nie budujemy dróg. Pracujemy przy wyposażaniu galerii handlowych, biurowców i, co najważniejsze, dla szpitali. W tym segmencie nie ma żadnego kryzysu i zleceń jest bardzo dużo.

Po sześciu miesiącach roku obrotowego (kończy się 30 września) grupa miała 29,5 mln zł przychodów (161 proc. więcej niż rok wcześniej) i 1,24 mln zł zysku netto (wzrost o 25 proc.). Dlatego prezes jest przekonany, że firma bez problemu zrealizuje prognozę na bieżący rok obrotowy (60 mln zł obrotów i 3 mln zł zysku netto). – Nasz portfel zamówień to przeszło 60 mln zł, z tego zlecenia do realizacji do końca września to 40 mln zł. Nie chcemy jednak już teraz podnosić prognozy, bo zawsze może się zdarzyć, że jakiś projekt nieznacznie się opóźni – tłumaczy Garwol. Przyznaje, że decyzja co do ewentualnej korekty prognozy powinna zapaść w III kwartale 2012 r.

Prezes pozytywnie ocenia perspektywy na kolejne kwartały. Docelowo SII?chce zmienić rynek notowań z NewConnect na GPW. Na przeszkodzie stoi niska kapitalizacja firmy, ale prezes liczy, że ona wzrośnie, gdy spółki wypełni plany.