Ponad dwa razy częściej członkowie zarządów i rad nadzorczych informowali w maju o kupowaniu walorów zarządzanych spółek, niż o ich sprzedaży. Wydali na ten cel łącznie blisko 4,5 mln zł – wynika z naszych wyliczeń. Duże zainteresowanie akcjami to zapewne skutek ich sporej przeceny w minionym miesiącu (indeks WIG stracił w tym czasie około 6 proc.).
– Insiderzy dobrze znają swoje spółki i widzą, że akcje są tanie. Jednocześnie, ich zdaniem, przyszłość firm w perspektywie co najmniej kilku miesięcy jest pozytywna, co zachęca do kupowania walorów – uważa Marcin Materna z DM Millennium.
Niskie kwoty transakcji
Wartość dokonywanych przez insaiderów transakcji była jednak stosunkowo niewielka. Najwięcej w akcje zainwestował Wiesław Kapral, szef rady nadzorczej Introlu, wydając około 850 tys. zł. Podobną kwotę przeznaczył na zakup akcji Rafał Brzoska, szef Integer.pl.
Z kolei Pengjai Wiśniewska, zasiadająca w radzie nadzorczej odzieżowego Redanu, zainwestowała ponad 0,5 mln zł. – Akcje Redanu od dłuższego czasu są poważnie niedoszacowane, a obecna ich cena jest bardzo okazyjna dla inwestorów. Przywrócenie rentowności w sektorze mody, intensywny rozwój eksportu i sprzedaży online, a także dynamiczny rozwój Textilmarketu, pokazują, że spółka jest bardzo perspektywiczna – mówi Wiśniewska.
Podkreśla, że grupa będzie notować znaczący wzrost sprzedaży i że znajdzie to odzwierciedlenie we wzroście wartości akcji przedsiębiorstwa. – Dlatego nie planuję sprzedaży posiadanych akcji, dopuszczam raczej możliwość dalszego zwiększenia zaangażowania – dodaje. Akcje kupowali też m.in. szefowie Kompapu i Rubicon Partners NFI.