Technologiczna spółka podpisała list intencyjny z DM IDMSA. Broker zobowiązał się, że pozyska dla niej finansowanie oraz inwestora strategicznego. Szczegóły listu nie są znane.
Inwestor u bram
– W tym projekcie występujemy jedynie w roli doradcy finansowego, który ma przygotować techniczną stronę transakcji – precyzuje Grzegorz Leszczyński, prezes DM IDMSA. Zapewnia, że kierowana przez niego firma nie będzie angażowała się kapitałowo w One-2-One.
Twierdzi, że to poznańska spółka sama znalazła inwestora, który jest zainteresowany przejęciem nad nią kontroli. Nie zdradza szczegółów. Przyznaje, że intencją inwestora jest wprowadzenie na główny parkiet własnego biznesu bez konieczności przechodzenia żmudnej procedury dopuszczeniowej przed Komisją Nadzoru Finansowego. Odwrotnemu przejęciu sprzyja niska kapitalizacja One-2-One. Wartość spółki wynosi tylko 3 mln zł.
Leszczyński zastrzega jednak, że wejście inwestora do giełdowej firmy nie jest przesądzone. – Cała operacja zajmie co najmniej kilka miesięcy, choć naszą intencją jest, żeby zamknąć ją w tym roku. Dużo zależy od bieżącej sytuacji rynkowej – mówi.
Twierdzi, że bieżąca kondycja finansowa One-2-One nie jest przeszkodą w finalizacji projektu. Na koniec marca zobowiązania spółki sięgały 18 mln zł, a na kontach grupy było tylko 68 tys. zł. Ciążyło na niej 12 sądowych nakazów zapłaty na łączną kwotę ponad 3?mln zł. Dodatkowo firmie grozi zapłata 8 mln zł kary za organizację nielegalnej loterii, którą nałożył Urząd Celny w Poznaniu.