Akcjonariusze Neuki (d. Torfarm) od kilku miesięcy mogą z zadowoleniem obserwować jak ich portfele zyskują na wartości. Od dołka ustanowionego 10 sierpnia ub.r. na poziomie 53,6 zł akcje dystrybutora farmaceutyków podrożały już 60,4 proc. W piątek zyskały kolejne 0,05 proc. (stan na godz. 16.40) i kosztowały już 86 zł. To nowe roczne maksimum notowań. Po raz ostatni papiery Neuki były tak drogie były w październiku 2007 r.

Systematyczny wzrost kursu ma pełne uzasadnienie w wynikach spółki. W I kwartale firma zarobiła netto 21,2 mln zł czyli prawie 30 proc. więcej niż rok wcześniej (po wyłączeniu zdarzeń jednorazowych). W całym roku zarobek ma sięgnąć, na poziomie grupy, 60 mln zł. W 2011 r. zysk netto, oczyszczony ze zdarzeń jednorazowych wyniósł 47,3 mln zł (raportowany sięgnął 53 mln zł). Znaczna część tej kwoty trafiła do właścicieli w postaci dywidendy.

Zgodnie z decyzją ZWZA na ten cel Neuka przeznaczyła blisko 11,6 mln zł czyli 2,6 zł na akcję. Dodatkowo akcjonariusze zdecydowali wówczas  o rozpoczęciu skupu akcji własnych w celu umorzenia. Na buy-back zostanie wydanych, przez 18 miesięcy, do 8,5 mln zł.  O dobrych perspektywach spółki przekonane są też osoby z rady nadzorczej (Kazimierz Herba i Wiesława Herba), które w ostatnim czasie zwiększały zaangażowanie w kapitale. Pozytywnie o perspektywach spółki wypowiadają się też analitycy Citigroup. W najnowszym raporcie zalecają kupowanie akcji Neuki.