Na razie nie precyzuje jednak tempa otwierania nowych placówek. Mają powstawać w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, przy czym najatrakcyjniejszy zdaniem prezesa jest rynek rosyjski, ukraiński i krajów nadbałtyckich. Obecnie grupa posiada 88 salonów obuwniczych pod marką Gino Rossi (z tego 66 w kraju i 22 za granicą) oraz 51 sklepów odzieżowych pod brandem Simple (w tym 48 w kraju).
Malicki podkreśla, że rozwój sieci będzie oparty na partnerach franczyzowych. W ten sposób Gino Rossi pozbędzie się głównego ciężaru inwestycji w tym zakresie. – Chcemy jak najwięcej pieniędzy wykorzystać na produkcję i zwiększenie zapasów w rosnącej sieci handlowej – dodaje. W planie jest też uruchomienie do końca roku internetowego sklepu z butami. Zdaniem Malickiego sprzedaż odzieży w e-sklepie, która ruszyła trzy tygodnie temu, jest bardzo obiecująca.
Po publikacji wyników?za I półrocze zarząd jest pewny realizacji tegorocznej prognozy finansowej. – Na ten moment nie widzimy zagrożenia jej wykonania – mówi szef grupy. Celem jest osiągnięcie 4,8 mln zł zysku netto i 207 mln zł przychodów. Po sześciu miesiącach plany finansowe są wykonane odpowiednio w: 46 proc. i 47 proc. Druga połowa roku sezonowo jest jednak z reguły lepsza niż pierwsza.
Dane finansowe za I półrocze zostały bardzo dobrze przyjęte przez inwestorów. W piątek kurs akcji słupskiej grupy rósł nawet o 24 proc., do 1,35 zł.
Osiągnięte wyniki były znacznie lepsze niż w porównywalnym okresie 2011 r. Obroty wzrosły, licząc rok do roku, o 14,8 proc., do 98,5 mln zł. Grupa zarobiła na czysto 2,3 mln zł, podczas gdy w I półroczu 2011 r. poniosła 5,8 mln zł straty netto.