– Przedłużające się spowolnienie gospodarcze, połączone z utrzymującymi się wysokimi cenami surowców, sprawiło, że wielu właścicieli firm z branży napojowej jest zmęczonych prowadzeniem biznesu i rozważa sprzedaż swoich spółek, co stwarza okazje do zakupu marek z potencjałem – dodaje.
Zarząd grupy pytany o szczegóły zdradza jedynie, że jest w dość zaawansowanej fazie rozmów w przypadku dwóch niedużych, ale – jak podkreśla – bardzo interesujących projektów.
Właściciel spółki Hoop Polska widzi także szanse na dalszy rozwój organiczny. W planach ma nowe produkty. Bartosz Marczuk, dyrektor finansowy Kofoli, wyjaśnia, że chodzi o napoje impulsowe, czyli w małych opakowaniach. Pojawią się na rynku na początku czwartego kwartału. W tym roku Kofola rozpoczęła już m.in. Hoop Colę – swoją flagową markę w w Polsce w 250-ml puszce.
Jak wyjaśnia Marczuk, innowacje są nie tylko szansą na zwiększenie przychodów, ale także poprawę marży handlowej. – Z uwagi na spowolnienie gospodarcze i drogie surowce utrzymuje się ona od roku na niskim poziomie – zaznacza Marczuk.
Kofola liczy na to, że w 2012 r. uda się jej się zanotować wyniki lepsze niż przed rokiem. Zarząd na pytanie o to, czy ten rok uda się zakończyć na plusie, odpowiada, że „pierwsze półrocze daje wszelkie przesłanki, że tak powinno być".