– Przeprowadzone przez nas analizy i projekcje finansowe wskazują na pilną konieczność dokapitalizowania spółki kwotą około 500 mln zł – ocenia Robert Oppenheim, p.o. prezesa Polimeksu.
Być może w tym tygodniu zostanie podjęta decyzja o zwołaniu NWZA, na którym odbędzie się głosowanie nad strategią finansowania spółki zaproponowaną przez zarząd. Chodzi o emisję akcji z wyłączeniem prawa poboru i skierowanie jej do obligatariuszy w celu konwersji wierzytelności na kapitał zakładowy o szacowanej wartości do 300 mln zł.
Co z inwestorem?
Plan zakłada też emisję gotówkową skierowaną do obecnych akcjonariuszy oraz nowych inwestorów. Jej wartość szacowana jest na 200–300 mln zł. – Akcje mogą zostać skierowane zarówno do instytucji finansowych, w tym także w celu ewentualnej konwersji na kapitał zakładowy długu spółki wobec tych instytucji, jak i do nowego inwestora strategicznego, jeśli będzie to korzystne dla akcjonariuszy – mówi Oppenheim. Zarząd potwierdza zainteresowanie kilku podmiotów, ale zdaniem Oppenheima spółka jest w stanie poradzić sobie bez inwestora strategicznego.
Robert Bednarski, wiceprezes Polimeksu ds. finansowych, podkreśla, że koncepcja podwyższenia kapitału została poparta przez największych akcjonariuszy. – Nie wykluczam, że w poszczególnych transzach, czyli dla obligatariuszy, emisji z prawem poboru i dla potencjalnego inwestora akcje mogą mieć rożne ceny – dodaje.
Zarząd chce podjąć wszystkie decyzje związane z emisją przed 24 listopada, kiedy przestanie obowiązywać umowa stand still. Pod koniec lipca stojący na krawędzi utraty płynności finansowej Polimex porozumiał się z wierzycielami, którzy zgodzili się wstrzymać z egzekucją zobowiązań spółki. Umową zostało objętych około 1,1 mld zł należności.