Na giełdowej mapie Polski rządzą Mazowsze, Małopolska i Śląsk

Prawie jedna trzecia firm z giełdy ma siedziby w województwie mazowieckim, większość w Warszawie. Z kolei spółki z Warmii i Mazur czy Podlasia można liczyć na palcach jednej ręki. Czy ten dystans zmaleje?

Aktualizacja: 15.02.2017 07:22 Publikacja: 13.02.2013 05:20

Na giełdowej mapie Polski rządzą Mazowsze, Małopolska i Śląsk

Foto: GG Parkiet

Niemal co trzecia spółka notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych ma swoją siedzibę na Mazowszu, co dziewiąta na Śląsku, a co jedenasta we Wrocławiu i jego okolicach. Na drugim końcu rankingu znajdują się województwa, których ambicje podążają w zupełnie innym kierunku. W województwie zachodniopomorskim, warmińsko-mazurskim oraz opolskim mamy tylko trzy spółki giełdowe. – Wszystko z powodu rozwoju gospodarczego – tłumaczy prof. Andrzej Buszko, ekonomista.

– Była to absolutnie słuszna decyzja i każdy rok tę słuszność potwierdza – nie ma wątpliwości Adam Krynicki, prezes zarządu firmy Krynicki Recykling, którego spółka dokładnie pięć lat temu weszła na warszawski parkiet. – Nasi partnerzy handlowi zupełnie inaczej odbierają firmę giełdową niż „zwykłe" przedsiębiorstwo. Wiedzą, że współpraca ze spółką giełdową jest bezpieczniejsza. To kwestia wiarygodności biznesowej – zaznacza Krynicki.

Krynicki Recykling to obok Indykpolu jedna z dwóch firm giełdowych z Olsztyna. W pobliskim Dobrym Mieście swoją siedzibę ma jeszcze Ursus, czyli dawny Pol-Mot Warfama. Są to jedyne trzy takie spółki w województwie warmińsko-mazurskim. Region, choć jeden z największych w Polsce, nie jest siedzibą nawet dla jednego procenta giełdowych spółek.

Wiarygodność przede wszystkim

– Gdyby nie giełda, z pewnością mielibyśmy mniejszą skalę działalności, nie podjęlibyśmy kluczowych inwestycji. Na pewno bylibyśmy mniejszą firmą niż teraz – zaznacza Adam Krynicki.

438 spółek jest notowanych na głównym rynku warszawskiego parkietu

Podobnego zdania jest również Michał Wasilewski z Unibepu, jednej z pięciu firm giełdowych z województwa podlaskiego. – Dzięki temu, że spółka zadebiutowała na giełdzie, stała się bardziej transparentnym i wiarygodnym podmiotem zarówno dla inwestorów branżowych, jak i instytucji finansowych – podkreśla przedstawiciel spółki. – To właśnie m.in. dzięki obecności na parkiecie Unibep stale współpracuje z kilkunastoma bankami. A to dziś w branży budowlanej nie jest wcale czymś oczywistym.

Jednym z celów Unibepu było pozyskanie finansowania na dalszy rozwój. Firmie przez niemal pięć lat udało się już zdobyć 60 mln zł, firma zwiększyła sprzedaż, a jej wartość przekracza 160 mln zł.

Skoro więc giełda wydaje się być najlepszym rozwiązaniem?dla poszukujących kapitału firm, zwiększa wiarygodność i transparentność, dlaczego tak niewielu przedsiębiorców z Warmii i Mazur, Podlasia czy Opolszczyzny decyduje się na debiut na GPW? Boją się? Nie spełniają wymogów? A może po prostu takich spółek w tych regionach już nie ma?

Za biedni na giełdę

– Wszystko z powodu rozwoju gospodarczego – tłumaczy prof. Andrzej Buszko, ekonomista z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. – Na Warmii i Mazurach gospodarka jest bardzo słabo rozwinięta. Region ten ma bardzo niski udział w tworzeniu narodowego PKB. Trudno byłoby znaleźć firmę, która mogłaby wejść na giełdę, spełnić określone warunki.

A przypomnijmy, spółka może wyemitować akcje na giełdzie tylko wtedy, gdy jej kapitalizacja wynosi ponad 60 mln zł (a dokładnie 15 mln euro), a to tylko jeden z wymogów. Dla wielu firm z biednych regionów jest to warunek nie do przejścia.

– Warmińsko-Mazurskie to jedno z najbiedniejszych w Polsce województw, a to nie pomaga w wybijaniu się firm i podejmowaniu przez nie dużych wyzwań – dodaje Adam Krynicki. – Nasz region to biznes turystyczny, usługi oraz drobna wytwórczość. Nie ma prawie dużego przemysłu. Wypada więc się cieszyć, że na GPW nasze województwo ktokolwiek reprezentuje.

Prestiż, uznanie i gotowość

Prof. Buszko wyklucza strach jako przyczynę braku debiutów z kończących ranking województw.

– Przecież firma zyskuje prestiż, uznanie, udowadnia, że jest gotowa, by funkcjonować w międzynarodowym biznesie – przekonuje ekonomista.

– Spółka giełdowa przy użyciu przejrzystych danych pokazuje, że nie ma nic do ukrycia. Giełda natomiast jest najlepszym barometrem pokazującym, jak firma postrzegana jest przez rynek. Z całą pewnością liczba plusów przewyższa wady wejścia na giełdę. Nie powinna być więc powodem do strachu, chyba że rzeczywiście mamy coś do ukrycia.

– Przedsiębiorcy mogą się obawiać co najwyżej utraty kontroli nad biznesem, który przez wiele lat tworzyli – tłumaczy Kamil Pietrukiewicz z Opolskiego Klubu Biznesu. I dodaje: – A na Opolszczyźnie istnieje wiele rodzinnych firm. Inne zaś mają kapitał zagraniczny, więc wchodzenie na giełdę nie jest konieczne.

Słabsi, bo nienowocześni

Skąd ta dominacja Warszawy? Zdaniem Michała Wasilewskiego winy należy szukać już w czasach PRL. To właśnie wtedy w województwie mazowieckim była zlokalizowana większość funkcji polityczno-administracyjnych. Inne rozwijające się miasta przyciągały polski i zagraniczny kapitał, który następnie lokowany był w spółkach. W tyle pozostały natomiast słabiej rozwinięte regiony.

– Całe szczęście i one zaczynają przyciągać inwestorów i liczba spółek akcyjnych powoli, ale jednak rośnie – kończy Wasilewski.

Nie zanosi się jednak, aby w ciągu najbliższej dekady dysproporcje w liczbie przedsiębiorstw uległy gwałtownemu zmniejszeniu.

– Tak już jest skonstruowany nasz kraj, że mamy zarówno dobrze rozwijające się aglomeracje, jak i regiony, które w pewnym momencie pozostały z tyłu – przekonuje Cezary Nowosad, ekspert BCC ds. rynku kapitałowego. – Z jednej strony mamy Wrocław, który jest nowoczesną aglomeracją z wieloma innowacyjnymi firmami, a z drugiej Olsztyn czy Lublin, gdzie takich firm po prostu brakuje. A właśnie nowoczesne przedsiębiorstwa są największą szansą dla rozwoju gospodarczego takich regionów.

[email protected]

Firmy
Śnieżka wypłaci sowitą dywidendę
Firmy
KNF zatwierdziła prospekt PTWP
Firmy
Wreszcie przełom na rynku IPO. Ale nie na GPW
Firmy
Cognor wypatruje ożywienia na rynku
Firmy
Start-upy mają problem – inwestycje VC zamarły
Firmy
Pokaźna dywidenda z Elektrotimu