Na przyjęcie planu oddłużenia spółki zgodziło się 70 proc. akcjonariuszy - podała agencja Reuters.
Jeszcze przed rozpoczęciem obrad Krzysztof Tryliński,prezes Belvedere liczył, że propozycje zarządu dostaną jednak zielone światło od udziałowców.
- Liczę na to, że akcjonariusze zrozumieją, że bez planu, który doprowadzi do oddłużenia, spółce grozi upadłość – mówi „Parkietowi" Krzysztof Tryliński. – Jeżeli będziemy mogli działać nadal, to wartość spółki znowu może zacząć rosnąć – dodaje.
Tymczasem część drobnych akcjonariuszy domagała się dziś usunięcia zarządu. Uchwała w tej sprawie jednak nie przeszła.
Plan Belvedere zakłada spłatę obligacji o zmiennym oprocentowaniu – są warte bez odsetek 375 mln euro – akcjami nowej emisji. Pierwszy ze scenariuszy oznacza, że walory pokryją 100 proc. długu. Drugi, że część kwoty uda się pokryć w gotówce ze sprzedaży aktywów. Ta opcja, ze względu na zbyt małe wyceny majątku, w tym, m.in. marki Sobieski, jest mało realna.