Belvedere: akcjonariusze zaakceptowali plan naprawczy

Udziałowcy zgromadzeni na czwartkowym walnym zgromadzeniu zgodzili się na zamianę długu na akcje. Obrady były bardzo burzliwe

Aktualizacja: 15.02.2017 06:26 Publikacja: 28.02.2013 13:12

Belvedere: akcjonariusze zaakceptowali plan naprawczy

Foto: Bloomberg

Na przyjęcie planu oddłużenia spółki zgodziło się 70 proc. akcjonariuszy - podała agencja Reuters.

Jeszcze przed rozpoczęciem obrad Krzysztof Tryliński,prezes Belvedere liczył, że propozycje zarządu dostaną jednak zielone światło od udziałowców.

- Liczę na to, że akcjonariusze zrozumieją, że bez planu, który doprowadzi do oddłużenia, spółce grozi upadłość – mówi „Parkietowi" Krzysztof Tryliński. – Jeżeli będziemy mogli działać nadal, to wartość spółki znowu może zacząć rosnąć – dodaje.

Tymczasem część drobnych akcjonariuszy domagała się dziś usunięcia zarządu. Uchwała w tej sprawie jednak nie przeszła.

Plan Belvedere zakłada spłatę obligacji o zmiennym oprocentowaniu – są warte bez odsetek 375 mln euro – akcjami nowej emisji. Pierwszy ze scenariuszy oznacza, że walory pokryją 100 proc. długu. Drugi, że część kwoty uda się pokryć w gotówce ze sprzedaży aktywów. Ta opcja, ze względu na zbyt małe wyceny majątku, w tym, m.in. marki Sobieski, jest mało realna.

Skutkiem przyjęcia planu będzie rozwodnienie akcjonariatu Belvedere. Udziały obecnych akcjonariuszy stopnieją do około 13 proc. Najwięcej udziałów będzie miał fundusz Oaktree Capital Management, dziś właściciel Stock Spirits, lidera polskiego rynku wódki.

Było to już drugie podejście do przyjęcia planu. Poprzednie głosowanie z 12 lutego  było nieważne, bo zebrani udziałowcy mieli w sumie mniej niż 25 proc. głosów. Nie pomogło poparcie Bruca Willisa (aktor ma niemal 3 proc. głosów) oraz firmy Angostura Holdings (niemal 10 proc. głosów). Z sali wyszli bowiem drobni akcjonariusze reprezentujący łącznie ponad 20 proc. głosów. Na czele grupy sprzeciwiającej się planowi naprawczemu Belvedere stoi Nicolas Miguet. Dołączył do niego były główny udziałowiec i szef Belvedere Jacques Rouvroy.

Po poprzednim walnym Krzysztof Tryliński wyjaśnił także, że poczuł się urażony argumentami używanymi przez Nicolasa Migueta w trakcie dyskusji. Zapowiedział, że zamierz pozwać go do sądu.Jak ustaliliśmy, prezes Belvedere złożył do Prokuratora Republiki przy Sądzie Najwyższym w Paryżu skargę o na znieważenie jego osoby ze względu na pochodzenie. Powołuje się na wykroczenie, o którym mówią artykuł 29 ustęp 2 ustawy z 29 lipca 1881 oraz artykuł R. 624-4 Kodeksu karnego.

Chodzi o - cytowaną w skardze - wypowiedź Migueta: „Bardzo uroczyście apeluję o to, aby prezydium tego zgromadzenia przestało być karykaturalne i by powrócono do normalnego systemu zgromadzeń. Jeśli nie powrócimy do systemu zgromadzeń, to powiem jasno, wszyscy opuścimy tę salę, i zostanie pan  (chodzi o Krzysztofa Trylińskiego – red.) u siebie, wśród swoich, w komórce polskiej partii komunistycznej, czy innym systemie stalinowskim."

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?