Zysk netto przypisany akcjonariuszom podmiotu dominującego wyniósł przy tym 271,4 mln zł (w 2011 r. niespełna 120 mln zł), a zysk operacyjny 349,2 mln zł. W minionym roku kontrakty zagraniczne miały już 29 proc. udziału w łącznych przychodach grupy.

W samym IV kwartale Famur miał 326,7 mln zł przychodów i 52 mln zł zysku netto. Oznacza to wzrost odpowiednio o 6 proc. i 88 proc.

– Przychody są rekordowe w historii grupy. Duże znaczenie dla rezultatów ma sprzedaż eksportowa, która wzrosła ponadtrzykrotnie w ciągu roku – mówi „Parkietowi" Waldemar Łaski, prezes Famuru. – Chciałbym przypomnieć, że w latach 2008–2009 spółki tworzące naszą grupę przeszły gruntowną restrukturyzację, pracowaliśmy również nad organizacją wewnętrzną. Te działania zaprocentowały w 2012 roku. Myślę, że wyniki potwierdzają słuszność podejmowanych przez nas decyzji. Z roku na rok stajemy się coraz silniejszym graczem na światowym rynku producentów maszyn i urządzeń dla górnictwa oraz umocniliśmy pozycję lidera w Polsce – zaznacza prezes.

Jego zdaniem ten rok zapowiada się na trudniejszy niż ubiegły ze względu na zapowiadane przez polskie spółki wydobywcze ograniczenie wydatków inwestycyjnych. Dlatego Famur zamierza intensyfikować działania na rynkach międzynarodowych.