– Jeden gorszy miesiąc, zwłaszcza luty, który zwykle jest słaby, nie przesądza o wynikach sprzedaży całorocznej. Słabszy lutowy wynik może mieć związek z ograniczonym wyborem produktów wyprzedażowych na półkach, podczas gdy kolekcja wiosenna jeszcze nie cieszyła się zainteresowaniem klientów – wyjaśnia Hanna Kędziora, analityk Trigon DM.
– Spółce nie zależy na agresywnych wyprzedażach, aby nie tracić marż. Styczeń i luty to miesiące wyprzedażowe, niemające dużego znaczenia dla całorocznego wyniku – mówi Adam Kaptur, analityk DM Millennium. Dodaje, że nie są to dane mogące mieć wpływ na kurs.
Analitycy są zgodni, że kluczowy dla oceny wyników sprzedażowych CCC będzie marzec, kiedy na półkach znajduje się niemal wyłącznie nowa kolekcja. – Do tego dochodzą święta Wielkanocy, które w tym roku będą wpływały na sprzedaż wcześniej niż zwykle. Jeżeli również marcowa sprzedaż będzie słaba, będzie to negatywny sygnał dla oceny spółki – dodaje Kędziora.
Kaptur zaznacza, że aby zrealizować w tym roku zakładane przez spółkę 1,7 mld zł przychodów, dynamika sprzedaży powinna wynosić około 30 proc. – Jeśli zapowiadane otwarcia sklepów uda się zrealizować, jest to wynik realny do osiągnięcia. Moja prognoza to około 1,6 mld zł przychodów i 169 mln zł zysku netto – kończy. Zarząd liczy na 160–170 mln zł zarobku.