– Dużo zależało tu będzie jednak od tego, jaką część prac wykonamy z materiałów powierzonych przez zamawiających, co będzie miało wpływ na przychody – zaznacza i zastrzega, że nie są to oficjalne prognozy zarządu.
W minionym roku skonsolidowana sprzedaż producenta konstrukcji stalowych i kontenerów wyniosła 124,8 mln zł, o 24 proc. więcej niż w 2011 r. Wynik operacyjny sięgnął 2,5 mln zł, podczas gdy rok wcześniej było to blisko 7 mln zł poniżej zera. W 2012 r. grupa miała 554 tys. zł zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej. W 2011 r. poniosła zaś 8,2 mln zł straty.
Kosiorek-Sobolewski informuje, że spółka ma wypełniony portfel zleceń do półrocza i że sytuacja pod tym względem wygląda lepiej niż w poprzednich latach. Przypomina, że w branży, w której działa Zremb-Chojnice, znaczna część zleceń ma krótkie okresy realizacji nieprzekraczające dwóch-trzech miesięcy. – Sytuacja w branży nie jest łatwa. Wszyscy szukają oszczędności, kilka firm upadło. Nam pomaga jednak to, że mamy grupę klientów, z którymi współpracujemy od kilku-kilkunastu lat i dla których realizujemy zlecenia – mówi. Przyznaje jednak, że gigantyczną bolączką spółki jest to, że nie jest ona nowoczesnym zakładem, w związku z czym jest on bardzo energochłonny. – Podjęliśmy działania zmierzające do ograniczenia kosztów. Więcej nie możemy niestety zrobić w tym zakresie, gdyż tak budowało się w latach 70. – mówi.
Od początku roku akcje Zrembu podrożały o?około 80 proc. Kosiorek-Sobolewski ocenia, że może to mieć związek z lepszymi niż w 2011 r. wynikami, oraz tym, że do akcjonariatu spółki wszedł fundusz – Noble Funds TFI w drugiej połowie lutego miało 7,04 proc. akcji Zrembu.