Dystrybutorzy złota liczą na poprawę

Na fali zawirowań wokół Cypru Polacy wrócili do kupowania sztabek i monet lokacyjnych

Aktualizacja: 15.02.2017 01:30 Publikacja: 13.04.2013 06:00

Dystrybutorzy złota liczą na poprawę

Foto: GG Parkiet

Największe spółki handlujące złotymi sztabkami i monetami inwestycyjnymi coraz mniej chętnie dzielą się danymi o sprzedaży. Szlachetny kruszec tanieje od początku października. Nic dziwnego. Nasz rynek kształtuje się od zaledwie kilku lat – i największych zakupów Polacy dokonują w czasie wzrostu notowań.

Od października złoto na giełdzie w Londynie potaniało o 14 proc., do 1,54 tys. USD za uncję trojańską. Przeliczając na naszą walutę – spadek trwa od połowy listopada – do dziś sięgnął 15,3 proc., do 4,8 tys. zł.

Cypryjski dopalacz

W 2012 r. notowana na GPW Mennica Polska sprzedała osobom fizycznym około 2 t złota, Mennica Wrocławska prawie

1,1 t, notowane na NewConnect Inwestycje Alternatywne Profit (IAP) oraz Grupa Mennice Krajowe (GMK) odpowiednio 700 i 215 kg. Na początku tego roku dystrybutorzy spodziewali się dalszego wzrostu rynku – z poziomu około 5 t. W 2009 r. cały rynek był szacowany na pół tony.

Jednak jeśli chodzi o I kwartał, dane sprzedażowe podały jedynie Mennica Wrocławska (303 kg) i GMK (40 kg).

– Cieszymy się ugruntowaną pozycją lidera sprzedaży złota Polakom. Spodziewamy się, że nasze wyniki w porównaniu z innymi podmiotami w proporcjach będą podobne do zeszłorocznych – twierdzi Magda Sikorska, rzeczniczka Mennicy Polskiej.

Menedżerowie firm dystrybucyjnych przyznają, że I kwartał nie był łatwy.

– O ile styczeń był sprzedażowo przyzwoity, tak kolejne dwa miesiące nie rozpieszczały. Sytuacja zmieniła się diametralnie w kwietniu, po bankructwie Cypru, które zachęciło wiele osób do rozważenia inwestycji w złoto – mówi Piotr Wojda, wiceprezes Mennicy Wrocławskiej. Na zainteresowanie kruszcem miały też wpływ negatywne sygnały ze Słowenii oraz niepewność co do przyszłości OFE.

– I kwartał był podzielony?na dwie fazy: przed i po wydarzeniach na Cyprze, które?obniżyły zaufanie do bankowych depozytów. Stąd wzrost zainteresowania kruszcem wśród inwestorów w II połowie kwartału – wtóruje Marianna Wodzińska, rzeczniczka IAP.

Niepewność pomoże?

– W nadchodzących miesiącach spodziewamy się utrzymania popytu na złoto w związku z globalną polityką monetarną?i kryzysami na rynkach europejskich. Polski rynek pozostanie jednak przede wszystkim pod wpływem dolara, który warunkuje cenę złota, stąd kluczowe będą decyzje Fedu dotyczące utrzymania QE3 w obecnym wymiarze – mówi Wodzińska.

– Liczymy, że sytuacja w kolejnych kwartałach będzie coraz lepsza dla rynku złota. Sygnały płynące z europejskiego systemu bankowego pokazują, że utrzymywanie zbyt wysokiego poziomu gotówki nie jest najlepszym rozwiązaniem w dzisiejszych czasach. Sytuacja ta dotyczy też Polski. Informacje o próbach przejęcia przez państwo naszych składek zgromadzonych w OFE świadczy, że nasz kraj może mieć problemy z radzeniem sobie z deficytem – mówi Anna Radyno, członek zarządu GMK.

– Zakupem złota nadal najbardziej interesują się osoby mające na uwadze dywersyfikację portfela inwestycyjnego. Rynek złota cechuje w ostatnich miesiącach bardzo duża amplituda wahań cen. Sądzimy, że dla indywidualnych inwestorów, znających długofalowy charakter inwestycji w ten kruszec, nie powinno mieć to negatywnego znaczenia – mówi Sikorska. – W złoto inwestuje się na lata, warto więc interesować się inwestycją, kiedy cena jest korzystna, czyli niska. Jednak polski rynek nie funkcjonuje w ten sposób – podsumowuje.

Zdaniem analityków ankietowanych przez agencję Bloomberga, średnia cena kruszcu powinna w tym roku rosnąć z kwartału na kwartał (patrz wykres).

[email protected]

Firmy
Koniec złudzeń. Trwa paniczna wyprzedaż akcji Rafako
Firmy
Decora największe nadzieje wiąże z panelami winylowymi i ścianami mineralnymi
Firmy
Rosyjskie drony uderzyły w fabrykę polskiej firmy. Są ranni
Firmy
Kosmos otwiera się na firmy z Polski. Wykorzystają szansę?
Firmy
Grupa Protektor produkuje mniej obuwia niż rok temu
Firmy
Rafako i Serinus. Czyli emocjonalne pożegnanie z giełdą