Po świetnym maju, w czerwcu WIG20 stracił prawie 10 proc. Wyceny wielu firm gwałtownie stopniały. Co będzie dalej? Abstrahując od czynników rynkowych, których nie sposób przewidzieć, dobrą wskazówką dla inwestorów mogą być raporty biur maklerskich. „Parkiet" regularnie bierze je pod lupę, a wnioski płynące z czerwcowej analizy są wyjątkowo optymistyczne.
Spośród 101 rekomendacji aż 78 proc. ma charakter pozytywny – czyli zaleca zakup, akumulowanie, przeważanie bądź trzymanie akcji. To najwięcej w tym roku i aż o 11 pkt proc. więcej niż w maju. Z kolei odsetek zaleceń negatywnych („sprzedaj", „redukuj") spadł o ponad 3 pkt proc., do 15 proc. Pozostałe 7 proc. zaleceń brzmi „neutralnie".
KGHM: czas na odbicie
Ciężko wskazać ewidentnego faworyta brokerów. Jednak na kilka spółek warto zwrócić uwagę. Są to zarówno blue chips, jak i mniejsze podmioty. Wśród tych pierwszych wyróżnia się KGHM. Od początku czerwca jego kapitalizacja stopniała aż o 14 proc., a pretekstem do wyprzedaży papierów było uchwalenie niższej niż się spodziewał rynek dywidendy.
– W naszej ocenie ostatnie spadki kursu KGHM można obecnie traktować jako interesujący poziom do akumulowania akcji. Zwracamy uwagę, że w obecnej sytuacji wyniki spółki, mimo niższych cen miedzi, będą wspierane słabym kursem USD/PLN – mówi Krzysztof Zarychta, analityk DM BDM. Dodaje, że dodatkową zachętą inwestycyjną powinna być wypłata dywidendy, która przy obecnym kursie implikuje stopę dywidendy na poziomie 7,8 proc. Wtóruje mu Marcin Gątarz z UniCredit.
– Poziom dywidendy w tym roku jest dla nas negatywnym zaskoczeniem. Jednak po ostatnich spadkach stopa dywidendy jest atrakcyjna i może w krótkim terminie się przyczynić do wzrostu kursu – mówi. Zaznacza jednak, że trudna sytuacja na rynku miedzi i srebra nie pozwala oczekiwać znaczącego skoku notowań.