Największe spółki wreszcie wracają do łask analityków

Mocna korekta, którą obserwowaliśmy na rynkach w czerwcu, nie przestraszyła brokerów. Zdecydowana większość rekomendacji wydanych w ostatnich tygodniach ma charakter pozytywny.

Aktualizacja: 11.02.2017 01:40 Publikacja: 05.07.2013 13:00

Ciężko wskazać ewidentnego faworyta brokerów. Jednak na kilka spółek warto zwrócić uwagę. Są to zaró

Ciężko wskazać ewidentnego faworyta brokerów. Jednak na kilka spółek warto zwrócić uwagę. Są to zarówno blue chips, jak i mniejsze podmioty. Wśród tych pierwszych wyróżnia się KGHM.

Foto: Fotorzepa, Jakub Kamiński Jakub Kamiński

Po świetnym maju, w czerwcu WIG20 stracił prawie 10 proc. Wyceny wielu firm gwałtownie stopniały. Co będzie dalej? Abstrahując od czynników rynkowych, których nie sposób przewidzieć, dobrą wskazówką dla inwestorów mogą być raporty biur maklerskich. „Parkiet" regularnie bierze je pod lupę, a wnioski płynące z czerwcowej analizy są wyjątkowo optymistyczne.

Spośród 101 rekomendacji aż 78 proc. ma charakter pozytywny – czyli zaleca zakup, akumulowanie, przeważanie bądź trzymanie akcji.  To najwięcej w tym roku i aż o 11 pkt proc. więcej niż w maju. Z kolei odsetek zaleceń negatywnych („sprzedaj", „redukuj") spadł o ponad 3 pkt proc., do 15 proc. Pozostałe 7 proc. zaleceń brzmi „neutralnie".

KGHM: czas na odbicie

Ciężko wskazać ewidentnego faworyta brokerów. Jednak na kilka spółek warto zwrócić uwagę. Są to zarówno blue chips, jak i mniejsze podmioty. Wśród tych pierwszych wyróżnia się KGHM. Od początku czerwca jego kapitalizacja stopniała aż o 14 proc., a pretekstem do wyprzedaży papierów było uchwalenie niższej niż się spodziewał rynek dywidendy.

– W naszej ocenie ostatnie spadki kursu KGHM można obecnie traktować jako interesujący poziom do akumulowania akcji. Zwracamy uwagę, że w obecnej sytuacji wyniki spółki, mimo niższych cen miedzi, będą wspierane słabym kursem USD/PLN – mówi Krzysztof Zarychta, analityk DM BDM. Dodaje, że dodatkową zachętą inwestycyjną powinna być wypłata dywidendy, która przy obecnym kursie implikuje stopę dywidendy na poziomie 7,8 proc. Wtóruje mu Marcin Gątarz z UniCredit.

– Poziom dywidendy w tym roku jest dla nas negatywnym zaskoczeniem. Jednak po ostatnich spadkach stopa dywidendy jest atrakcyjna i może w krótkim terminie się przyczynić do wzrostu kursu – mówi. Zaznacza jednak, że trudna sytuacja na rynku miedzi i srebra nie pozwala oczekiwać znaczącego skoku notowań.

Banki mogą drożeć

Wśród największych spółek analitycy łaskawym wzrokiem patrzą też na PKO BP. Od początku roku jego akcje potaniały o ponad 8 proc.

– PKO jest obecnie notowane z dyskontem do historycznych wartości  wskaźnika C/Z. Dodatkowo bank przejął biznes Nordei na relatywnie niskich mnożnikach. Dodając do tego niedługą finalizację sprzedaży spółki eService oraz podpisanie długoterminowej umowy ubezpieczeniowej, wydaje się, że wycena jest na relatywnie atrakcyjnych poziomach  – mówi Paweł Kozub, analityk UniCredit.  Dodaje, że w sektorze bankowym widać,  iż marze kredytowe się stabilizują, a portfele kredytowe nie ulegają znacznemu pogorszeniu.  – Pewną niewiadomą są ciągle pojedyncze ekspozycje w sektorze budowlanym, które mogą zaważyć krótkoterminowo na wynikach za II kwartał 2013 r.,  ale nie powinno to w znacznym stopniu wpłynąć na wycenę – uważa analityk. Z kolei Marcin Materna, szef działu analiz Millennium DM, dodaje, że przed nami  – oprócz korzyści z przejęcia Nordei – jeszcze dywidenda. – Zatem rekomendacja „kupuj" jest uzasadniona – mówi.

Obecnie poniżej cen z rekomendacji jest też wyceniany ubiegłoroczny debiutant Alior Bank. Barclays poprzeczkę dla jego akcji ustawił na 113,4 zł, a J.P. Morgan jeszcze wyżej – na 121 zł. Teraz kurs jest poniżej 90 zł. Inwestorzy nie mają  powodów do narzekań – od początku stycznia akcje Alior Banku zdrożały już o 40 proc. Dla porównania, w tym okresie WIG spadł o prawie 5 proc.

Mniejsze też ciekawe

W poprzednich miesiącach dało się zauważyć, że analitycy mocno się różnili w ocenie poszczególnych spółek. Nie należało do rzadkości, gdy ta sama firma dostawała jednocześnie zalecenia zarówno „sprzedaj", „kupuj", jak i „neutralnie". W najnowszych rekomendacjach widać większą jednomyślność. Po kilka pozytywnych zaleceń zebrały takie firmy, jak AmRest, ABC Data, CCC, Cyfrowy Polsat, Echo, Robyg oraz LPP.

Kurs tej ostatniej spółki od początku roku wzrósł już o ponad połowę i teraz sięga  7 tys. zł. DM PKO BP podniósł wycenę dla jej akcji do 7159 zł i utrzymał zalecenie „trzymaj". Znacznie wyżej – bo aż na 8047 zł – walory wycenił Millennium DM, podtrzymując zalecenie „akumuluj". Podkreśla, że mimo wyjątkowo niekorzystnej pogody w pierwszym kwartale, LPP powinno osiągnąć lepsze rok do roku wyniki za I półrocze. Zdaniem analityków nie widać też zagrożeń dla realizacji tegorocznego planu otwarć.

Na te firmy trzeba uważać

Negatywną rekomendację dostały  natomiast  m.in. Ciech i Netia. Wycena rynkowa tej pierwszej firmy oscyluje teraz w okolicach 24 zł. Tymczasem DM PKO BP obniżył zalecenie dla jej akcji z „trzymaj" do „sprzedaj" z ceną docelową na poziomie  23,06 zł. – Dzięki przeprowadzonej z końcem 2012 r. emisji obligacji sytuacja finansowa Ciechu uległa stabilizacji, jednak otoczenie rynkowe nadal pozostaje niesprzyjające. Ze względu na spowolnienie gospodarcze oraz osłabienie popytu na rynku sody wystąpiła nadpodaż mocy produkcyjnych w Europie. Uwzględniając trudne warunki rynkowe oraz wysoką wycenę spółki zalecamy sprzedaż akcji  – czytamy w raporcie.

Nie zawsze głęboka korekta kursu jest okazją do akumulowania akcji. W tym kontekście analitycy zwracają uwagę m.in. na Bogdankę oraz JSW. Ta pierwsza spółka od początku czerwca  potaniała o 19 proc., a druga o 16 proc.

– Bogdanka oraz JSW mają bardzo dużą ekspozycję na czynniki makroekonomiczne. Jeśli sytuacja w gospodarce będzie się poprawiać, wówczas wzrośnie popyt na stal i energię elektryczną, a w konsekwencji – na koks i wszystkie rodzaje węgla. W ślad za tym mogą iść w górę wyceny tych firm. Na razie jednak, w krótkim terminie, takich jednoznacznych przesłanek nie widać – mówi Paweł Puchalski, szef działu analiz DM  BZ WBK. Instytucja ta od  czterech miesięcy zaleca niedoważanie akcji Bogdanki i JSW w swoich comiesięcznych portfelach. Puchalski wskazuje, że kluczowym czynnikiem ryzyka dla Bogdanki jest obecnie przyszłość funduszy emerytalnych (mają duży udział w akcjonariacie). – A w przypadku JSW czynnikami ryzyka są spodziewane rozczarowujące wyniki kwartalne, bieżące ceny węgla koksującego i niepewność dotycząca wykorzystania 2 mld zł gotówki leżącej na kontach spółki – wymienia.

Jednym z pretekstów do wyprzedaży akcji JSW stały się obawy o podaż akcji pracowniczych. Analitycy podkreślają jednak, że to nie jest kluczowy czynnik, tworzący presję na kurs.  – Z reguły w przypadku akcji pracowniczych więcej jest szumu wokół nich niż realnego wpływu na notowania – mówi Puchalski.

W oczekiwaniu na nowe wyceny

Ciekawy jest również przypadek Polskiej Grupy Energetycznej. Jej akcje od początku czerwca przeceniono o 15 proc. Powodów do wyprzedaży nie brakowało. Kluczowe były dwa: niższa od oczekiwanej przez rynek dywidenda oraz decyzja o realizacji inwestycji w Opolu. Obecnie kurs PGE wynosi niewiele ponad 15 zł. Średnia cena docelowa z wydanych w czerwcu rekomendacji przekracza 17 zł. Pytanie jednak, czy w najbliższych tygodniach nie pojawią się nowe raporty, uwzględniające wspomniane już powyższe dwa czynniki.

[email protected]

WIG20 radzi sobie w tym roku zdecydowanie gorzej niż wskaźniki średnich i mniejszych firm

Regularnie obliczamy tzw. WIG20 teoretyczny, bazując na średnich cenach docelowych akcji  z wydawanych przez brokerów rekomendacji. Wnioski płynące z majowych raportów były niepokojące. Sugerowały bowiem, że  zwyżka indeksu do prawie 2500 pkt, którą obserwowaliśmy w maju, nie była uzasadniona fundamentami spółek. Głęboka korekta, z którą mieliśmy do czynienia w minionym miesiącu, zepchnęła indeks do poziomu najniższego od lata 2012 r. Teraz oscyluje on wokół 2260 pkt. Tymczasem według wycen z wydawanych od początku czerwca rekomendacji powinien mieć wartość 2511 pkt. To oznacza całkiem spory, bo aż 11-proc. potencjał wzrostowy. Dla pięciu blue chips w ostatnich tygodniach nie wydano rekomendacji. Wśród pozostałych 15 zaledwie w jednym przypadku cena docelowa jest poniżej aktualnego kursu. Tą spółką jest BRE Bank. Jednak z uwagi na niewielki (niespełna 3-proc.) udział w portfelu, jej wpływ na WIG20 nie jest znaczący. Z kolei spółki, które najwięcej w indeksie „ważą" – takie jak PKO BP, PZU czy KGHM – zdaniem analityków powinny drożeć. W jasnych barwach brokerzy widzą też wyceny, m.in. Tauronu czy Asseco Poland. Po ostatniej rewizji indeksów  w miejsce Boryszewa wskoczył BZ WBK. Jego obecny kurs też jest poniżej wycen z rekomendacji. Jeśli spojrzymy na segmenty rynku, to wyraźnie widać, że największe spółki radzą sobie w tym roku zdecydowanie gorzej niż średnie i małe. Od początku stycznia WIG20 osunął się aż o 13 proc. W tym samym okresie mWIG40 zyskał ponad 10 proc., a sWIG80 niemal 13 proc. Również w czerwcu indeksy te zaskakująco skutecznie opierały się korekcie: mWIG40 spadł symbolicznie o 0,1 proc., a sWIG80 zyskał 2 proc.

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?