Po południu kurs wnosił  287 zł (+8 proc.). Zwyżka była reakcją na rekomendację DM BZ WBK.  Radzi on kupować akcje, a cenę docelową wyznaczył na 370 zł. Uwzględniając piątkowe zwyżki, oznacza to 29-proc. potencjał wzrostowy.

W I półroczu 2013 r. Benefit wypracował 188,6 mln zł przychodów i ponad 9 mln zł zysku netto. Analitycy podkreślają, że rezultaty były obciążone przez zdarzenia jednorazowe. Oceniają, że jest spora przestrzeń do poprawy. Prognozują, że w całym 2013 r. obroty grupy przekroczą 383 mln zł, a czysty zarobek 26 mln zł. Przy takich założeniach wskaźnik ceny do zysku dla Benefitu wynosi 25,6. W przyszłym roku zysk ma wzrosnąć do 39,5 mln zł, a C/Z spadnie wówczas do 17,4.

Benefit zadebiutował na GPW w kwietniu 2011 r. Akcje w ofercie sprzedawano po 107 zł. Grupa działa w segmencie świadczeń pozapłacowych. Jej flagowym produktem jest karta Multisport. Zarząd zasygnalizował jednak,  że nadszedł już czas na dywersyfikację oferty. Dlatego część pieniędzy spółka chce przesunąć na rozwój innych produktów,  takich jak MultiBilet, MultiBenefit czy BenefitDeal. Zdaniem ekspertów szczególnie ten ostatni ma duży potencjał.

Jednocześnie Benefit konsoliduje branżę fitness. Ma udziały w kilku spółkach i nie wyklucza kolejnych transakcji. Analitycy DM BZ WBK podkreślają, że biznes Benefitu nie wymaga utrzymywania dużego kapitału obrotowego  i ponoszenia wysokich nakładów inwestycyjnych. Dlatego w najbliższych latach akcjonariusze zapewne będą mogli liczyć na wypłatę dywidendy. Największym udziałowcem spółki jest James Van Bergh, który kilka miesięcy temu zrezygnował z funkcji prezesa i przeszedł do razy nadzorczej.