– Trzeci kwartał będzie bardzo słaby, bo był duży spadek cen. Wynik całoroczny ustawi nam IV kwartał. Walczymy, aby był lekki zysk netto w całym roku – powiedział Reuterowi Jarosław Zagórowski, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Wyniki pod presją
Zarząd JSW poinformował, że benchmarkowa cena węgla koksującego na IV kwartał urosła do 152 USD za tonę ze 145 USD na III kwartał. – Lekko drgnęły ceny światowe. Przełożyliśmy te ceny światowe na naszych klientów, ale niesprzyjające były kursy walutowe – dodaje Zagórowski. Jak wyjaśnia Robert Kozłowski, wiceprezes JSW, umocnienie złotego w stosunku do dolara i euro zniwelowało w pewnym stopniu pozytywny efekt podwyżek cen benchmarkowych oraz działań optymalizacyjnych prowadzonych przez spółkę.
– Nie zastanawiam się nad tym, czy w III kwartale była strata, ale jak była duża. Ceny węgla oczywiście istotnie spadły, ale jest też drugi, ważniejszy czynnik: wolumeny koksu, na których wielkość wyniki JSW są bardzo wrażliwe – mówi Paweł Puchalski, szef działu analiz DM BZ WBK. Wskazuje, że według danych GUS wolumeny produkcji koksu i koksopochodnych spadły w lipcu i sierpniu po ok. 8 proc. wobec pierwszych dwóch miesięcy II kwartału. – W II kwartale przy dużo wyższych cenach węgla JSW zarobiło 27 mln zł. W III kwartale szacujemy, że strata netto grupy mogła nawet przekroczyć 100 mln zł - dodaje.
Jaki dla JSW może być IV kwartał? – Najważniejsze będą wolumeny, bo jeśli spółce nie uda się osiągać dużej sprzedaży, to przy utrzymaniu niezmienionego poziomu kosztów stałych IV kwartał może okazać się kolejnym rozczarowaniem – podkreśla Puchalski.
Analityk nie zmienia swojej prognozy na ten rok (zakłada osiągnięcie przez spółkę 39 mln zł zysku). – Z uwagą będę się przyglądał wolumenom koksu i koksopochodnych. Gdybym hipotetycznie miał zmieniać swoje prognozy na cały rok, to kluczowym argumentem byłyby potencjalnie słabnące wolumeny, a nie zmiany cen produktów – dodaje.