Trzech ekspertów wskazało po jednej spółce z zagranicznej giełdy, która ich zdaniem warta jest uwagi. Każdy podaje uzasadnienie swojego wyboru na gruncie analizy technicznej lub fundamentalnej, i wskazuje istotne poziomy cenowe na wykresie. Eksperci wskazują spółki o potencjale wzrostowym i spadkowym (możliwa jest krótka sprzedaż lub zawarcie kontraktu CFD). Poniżej prezentujemy proponowane spółki wraz z wykresami:
Ciężko jest znaleźć spółkę spadkową na rynku, który niemal każdego dnia notuje swoje nowe historyczne szczyty (mowa o indeksie DAX). Takim rodzynkiem jest niemiecka Lufthansa, która 2014 rok spisała już na straty. Spółce nie pomogło nawet taniejące paliwo, głównie ze względu na źle przeprowadzony hedging, który zamiast do oszczędności, doprowadził do strat. Firma boryka się także z niezadowoleniem załogi skutkującym licznymi strajkami, czy też ciągłą presją ze strony tańszych przewoźników z Zatoki Perskiej. Dodatkowo zdecydowano, że inwestorzy nie zobaczą w tym roku dywidendy. Wszystko to poskutkowało przeceną akcji firmy z Kolonii. Wszystkie problemy fundamentalne spółki są tradycyjnie odzwierciedlone w technice. Widzimy, że przez drugą połowę roku, byki próbowały uklepywać dno, rysując odwróconą głowę z ramionami. Nie doszło jednak do odwrócenia trendu, gdyż popytowi nie udało się przebić linii szyi (czerwona), co dopiero dałoby sygnał do kupna. Obnażyło to słabość kupujących, co wykorzystała z kolei podaż do wyrysowania, nieco mniejszego, ale kształtnego RGR-a (żółte obszary). W przeciwieństwie do poprzedniej formacji, tutaj doszło do przebicia linii szyi i obecnie cena wspiera się na ostatnim kluczowym zniesieniu Fibonacciego - 23,6 proc. Przebicie tego wsparcia otworzy drogę do dołków z połowy października. Dobrym miejscem do ustawienia zlecenia obronnego stop loss będzie nieco ponad 38,2 proc. Fibo przebiegające powyżej prawego ramienia RGR-a.
Po mocnych wzrostach akcje sieci sklepów Wal-Mart ewidentnie dostały zadyszki. Kurs dotarł w okolice historycznego poziomu 91 USD i od tamtej pory sukcesywnie spada. Ponadto widać na wykresie dziennym formację RGR (głowa z ramionami), która zapowiada odwrócenie ruchu wzrostowego. Zasięg formacji to 8 USD, czyli akcje powinny spaść około 20 proc. od wspomnianego szczytu. Zanim dojdzie do realizacji formacji musi zostać najpierw przebita linia szyi w okolicach 82,7 USD. W tych okolicach znajduje się również mocne wsparcie, które jak na razie zostało obronione. Gdyby udało się przebić linię szyi kurs powinien spaść w okolice 75 USD. Po drodze jednak musi pokonać wsparcie w okolicach 79,75 USD, gdzie znajduje się początek luki wzrostowej. Mimo, że ostatnie wyniki za czwarty kwartał 2014 r. były nie najgorsze, akcje spółki nie wzrosły znacząco, co potwierdza, że obecnie wciąż są przewartościowane.
Do szczytu z 2007 r. pozostało niewiele miejsca, a biorąc pod uwagę fakt, że w ostatnich dniach popyt wykazuje się zwiększoną aktywnością, to należy sądzić, że opory zostaną przetestowane. Od strony wskaźnikowej sytuacja techniczna nie jest może podręcznikowo idealna, jednakże większość spółek z Deutsche Boerse ma problem z impetem, dlatego też Allianz na tle kolegów z niemieckiego parkietu nie wygląda źle. A po poniedziałkowym sygnale kupna na wskaźniku MACD, obronie linii trendu wzrostowego, podciągnięciu EMA oraz najwyższym zamknięciu od ponad siedmiu lat sytuacja techniczna przemawia na korzyść kontynuacji hossy. Problemem będzie cofnięcie się cen zamknięcia poniżej 143,35 euro, jednakże do tej wysokości kreski są wzrostowe.