Ten rok zapowiada się dobrze, zachowuję optymizm – mówi „Parkietowi" Bożena Serzycka, prezes Wilbo.
W poprzednich latach spółka zmagała się z problemami finansowymi. W 2013 r. sąd wydał postanowienie o upadłości Wilbo z możliwością zawarcia układu. – Nie jesteśmy już objęci postępowaniem upadłościowym. W ramach układu do spłaty w ciągu pięciu lat pozostaje kwota 5 mln zł. Obecnie spłacamy kolejne raty, w tym roku zamierzamy spłacić jeszcze dwie. Jest to dla mnie kluczowe, ponieważ dzięki temu zwiększamy swoją wiarygodność, a banki patrzą na nas bardziej przychylnie – tłumaczy Serzycka.
Prezes podkreśla, że jeśli sytuacja finansowa będzie dobra, to jest szansa na skrócenie okresu spłaty układu do trzech lat.
Spółka rozważała wcześniej emisję akcji. – Dzisiaj wartość jednego waloru w mojej ocenie jest zdecydowanie za niska. Jeśli cena akcji wzrośnie do 2 zł (ostatnią transakcję przeprowadzono po 1 zł), to poważnie zastanowimy się nad emisją. Pieniądze zebrane z rynku przeznaczylibyśmy na działalność obrotową, ewentualnie na inwestycje w unowocześnienie parku maszynowego. Byłaby to kwota większa niż 5 mln zł – komentuje Serzycka.