Na rynku Catalyst notowane są papiery o wartości ponad 565 mld zł. Nowych emitentów nie brakuje, a i kupujących powinno przybywać. Na razie jednak rynek zdominowany jest przez papiery skarbowe, które odpowiadają aż za 89 proc. wartości wszystkich emisji.
– Z powodu podatku bankowego rynek obligacji dostanie impuls płynnościowy – uważa Sobiesław Kozłowski, ekspert Raiffeisen Banku. Jego zdaniem podatek będzie zachęcał banki i ubezpieczycieli do sprzedaży obligacji o zbyt niskiej rentowności, tzn. nierekompensującej kosztu kapitału. – Przy czym wyzwaniem będzie zarządzanie ryzykiem w przypadku obligacji korporacyjnych o średniej kondycji finansowej – podkreśla.
Papiery przedsiębiorstw...
Od 2015 r. na Catalyst zadebiutowały obligacje 24 spółek. To o 29 mniej niż w 2014. Sporo firm zapowiada emisję obligacji i wprowadzenie ich na Catalyst, ale czas pokaże, czy w 2016 r. uda się poprawić ubiegłoroczny wynik. Tymczasem widać, że papiery dłużne stają się coraz ważniejsze dla OFE.
Analiza struktury ich aktywów pokazuje, że preferują one duże i średnie spółki, jak np. Tauron, Cyfrowy Polsat, ING Bank Śląski, Alior Bank, Ciech, BZ WBK, PKN Orlen, PGNiG, Globe Trade Centre, Dom Development czy Kruk. Mają też obligacje podmiotów pozagiełdowych (np. Multimedia, Ghelamco Invest). W zdecydowanej większości są to papiery o stosunkowo długim terminie zapadalności.
Od początku 2015 r. WIG stracił ponad 16 proc., ale można znaleźć spółki, które przyniosły dwu-, a nawet trzycyfrowe stopy zwrotu. Eksperci podkreślają, że w dłuższym terminie akcje – w okresie niezłej koniunktury – biją pod względem stopy zwrotu inne klasy aktywów, co w przypadku zbliżającego się przeglądu OFE może być języczkiem u wagi. – Udany dobór aktywów będzie jeszcze większym wyzwaniem dla OFE, a znaczenie edukacji klientów w zakresie świadomości zabezpieczenia emerytalnego i podstaw inwestowania będzie rosło – mówi Kozłowski.