Jeśli taka sytuacja utrzyma się dłużej, byłaby to dobra informacja dla naszych wytwórców prądu, którzy w większości opierają produkcję na spalaniu węgla kamiennego i brunatnego. W ciągu ubiegłego miesiąca uprawnienia do emisji CO2 staniały kolejne 17,4 proc. Na koniec lutego ich średnia cena wynosiła 4,99 euro. To oznacza, że uprawnienia były najtańsze od niemal dwóch lat.

Podobnie jak w styczniu, także w lutym nie było dużej zmienności cen. W ciągu miesiąca jednostki te kupowano w przedziale 4,68–5,80 euro.

Wpływ na ten trend ma kilka czynników. Obok kontynuacji spadków notowań na giełdach towarów energetycznych była to m.in. dystrybucja wśród uprawnionych przedsiębiorstw bezpłatnych uprawnień do emisji CO2 , która tradycyjnie odbywa się do końca lutego. Jednostki trafiające na rachunki europejskich instalacji są wykorzystywane do umorzenia bądź są zachowywane na własne potrzeby na poczet kolejnych lat.

Co więcej, kontynuowane przez unijne komisje ds. ochrony środowiska oraz ds. przemysłu reformy rynku handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS) na razie nie posunęły się do przodu. Ostatecznej propozycji nowelizacji systemu można się spodziewać w pierwszym kwartale 2017 r.

Wspomniane czynniki w połączeniu z dystrybucją bezpłatnych uprawnień w ostatnich tygodniach, a także niekorzystną sytuacją na rynkach towarów energetycznych, mogą sprawić, że uprawnienia do emisji CO2 w najbliższych miesiącach nie odrobią strat z ostatnich dziesięciu tygodni.