Jeśli przejęcia, to tylko spółek z wysoką marżą, bo najważniejszy będzie organiczny wzrost i poprawa rentowności – tak można podsumować plan działania Work Service na 2016 r. zarysowany przy okazji publikacji wyników grupy za 2015 r. – Wchodzimy na nową ścieżkę rozwoju. Mamy ambicję, aby za sprawą wzmożonej integracji i przy osiągnięciu maksymalnych efektów synergii stać się wiodącym rekruterem i pracodawcą w tej części Europy – zapowiada w komentarzu do wyników za 2015 r. Maciej Witucki, który od stycznia stoi na czele zarządu Work Service.
Rekord sprzedaży
Pod względem sprzedaży był to rok rekordowy – grupa, która działa już na 17 rynkach, osiągnęła swój cel, przekraczając 2 mld zł przychodów ze sprzedaży, i to o prawie 137 mln zł. (W sumie sprzedaż była prawie 23 proc. większa niż rok wcześniej).
Jednak niżej w rachunku wyników za miniony rok jest już gorzej – zysk na sprzedaży spadł o ponad 15 proc., do 77,5 mln zł, zysk netto zaś aż o 21 proc., do 41,4 mln zł, do czego przyczynił się ponad dwukrotnie wyższy niż w 2014 r. podatek dochodowy. Wyniósł prawie 24,2 mln zł, a efektywna stopa opodatkowania sięgnęła 37 proc., co Work Service tłumaczy m.in. faktem stosowania przez jednostki zagraniczne miejscowych stawek podatkowych oraz lokalnej kwalifikacji kosztów. W rezultacie zysk przypadający akcjonariuszom jednostki dominującej zmniejszył się do 27,6 mln zł (o 24 proc.). – 2015 r. był dla Work Service okresem strategicznych decyzji i umacniania pozycji rynkowej – podkreśla Tomasz Misiak, współzałożyciel i prezydent rady nadzorczej Work Service, która już 44 proc. przychodów uzyskuje za granicą.
Potencjał do poprawy
Analitycy oceniają zeszłoroczne wyniki grupy jako słabe, głównie ze względu na wysokie koszty, które mocno obniżyły marżę. – Przychody wprawdzie wzrosły, ale z marżami spółka ma jeszcze wiele do zrobienia – twierdzi Łukasz Wachełko, analityk Wood&Company. Jak dodaje, po etapie szybkiego i agresywnego rozwoju w ostatnich latach, który przy tym tempie nie był do końca uporządkowany, Work Service ma spory potencjał do poprawy rentowności.
– Najwyższy czas, by spółka w tej masie przychodów poszukała rentowności, usprawniając wiele procesów – mówi Tomasz Sokołowski, analityk BZ WBK. Takie właśnie plany ma Maciej Witucki, który w tym roku stawia przede wszystkim na organiczny rozwój.